Na otwarcie wyniku pierwszego ćwierćfinałowego spotkania pomiędzy JKH GKS Jastrzębiem a KH Energą Toruń nie trzeba było długo czekać. "Stalowe Pierniki" już w 2. minucie zdobyły pierwszego gola, którego autorem był Matthew Sozanski. Chwilę później niewiele brakowało, aby torunianie podwyższyli prowadzenie. Czujny w bramce jednak był Jakub Lackovic. W 4. minucie doszło do spięcia pomiędzy Urbanowiczem a Gimińskim, za co obaj trafili na ławkę kar.
W toruńskiej bramce nastąpiła natomiast zmiana — w miejsce Juliusa Pohjanoksy wszedł Mateusz Studziński. Fiński bramkarz oraz Mateusz Zieliński pojechali natomiast do szpitala, ponieważ ucierpieli po starciu przed bramką.
Jastrzębianie próbowali szybko odrobić straty. Swoje szanse mieli m.in. Paś, Spirko czy też Hamilton. W 11. minucie ukarany został Ruslan Bashirov. Tym razem gospodarze wykorzystali grę w przewadze. Do wyrównania doprowadził Jakub Izacky. Niespełna dwie minuty później na ławkę kar trafił Spirko. Stalowe Piernik, półtorej minuty później, ponownie wyszły na prowadzenie. Tym razem krążek w bramce umieścił Nikolai Syty.
Już dwanaście sekund po rozpoczęciu drugiej tercji ukarany został jeden z zawodników toruńskiej drużyny — Syty. Jastrzębianie byli bardzo ofensywnie nastawieni. Studzińskiego pokonać próbował Kolusz czy też Raajamaki. W 25. minucie na ławkę kar za nadmierną ostrość powędrował Svars. Gospodarze dobrze rozgrywali przewagę, czego skutkiem była bramka wyrównująca, którą zdobył Ford. Parę minut później próbował Zając, poprawić po nim chciał MacEachern, ale Studziński czujnie w bramce. Dużo sytuacji było zarówno po jednej jak i po drugiej stronie. Kogut próbował z dystansu, jednak jego strzał poleciał ponad bramką. Później dobrą okazję miał Spirko, lecz nie zdołał umieścić krążka w bramce. Chwilę przed zakończeniem drugiej części spotkania Spirko ponownie znalazł się przed Studzińskim, ale i tym razem górą był Polak.
Ani jastrzębianie, ani torunianie nie zamierzali zmniejszać tempa gry. Goście próbowali zaskoczyć Lackovicia, ale jastrzębski bramkarz czujnie strzegł swojej bramki. W 47. minucie Starzyński zagrał nieprzepisowo, za co został ukarany. Grający w przewadze torunianie napierali na bramkę gospodarzy, lecz bezskutecznie. Niespełna dziesięć minut przed zakończeniem trzeciej tercji Mirko Djumic ruszył sam na sam i wyprowadził swoją drużynę na prowadzenie. 46 sekund później ukarany został Tiainen. Mimo gry w osłabieniu, Michał Kalinowski ruszył na bramkę Lackovica. Został jednak nieprzepisowo zatrzymany przez MacEacherna, za co zawodnik gospodarzy trafił na ławkę kar.
Cztery minuty przed końcem spotkania niewiele zabrakło gospodarzom, aby zdołali ponownie doprowadzić do wyrównania. Strzał Martiski zdołał jednak wybronić Mateusz Studziński. W 57. minucie ukarany został tym razem Kamil Górny. KH Energa Toruń bliska była, aby podwyższyć prowadzenie, jednak wynik nie uległ zmianie!
