Kolejna wygrana mistrza Polski! GieKSa krok od finału!
  Dodano Miesiąc temu   Skomentuj
Grzegorz Mijalski fot. Karolina Sommer | Planet of Hockey
Hokeiści GKS-u Katowice są już o krok od finału rozgrywek Tauron Hokej Ligi. Dziś katowiczanie ponownie pokonali w Jastrzębiu - Zdroju miejscowy JKH GKS 4:1. W rywalizacji do czterech zwycięstw, GieKSa prowadzi 3:1. Kolejny mecz pomiędzy obiema drużynami odbędzie się w najbliższą niedzielę w katowickiej "Satelicie".

Piątkowy mecz półfinałowy rozgrywany w Jastrzębiu – Zdroju rozpoczął się od ataku przyjezdnych. W 1. minucie minimalnie niecelnie na bramkę Jakuba Lackovicia uderzał Bartosz Fraszko. Chwilę później strzał Kacpra Maciasia został zablokowany. W odpowiedzi minutę później Jakub Izacky obił parkany Johna Murraya. W 7. minucie bramkarz gości wybronił uderzenie Tuuki Rajamaki z ostrego kąta. Po chwili krążek znalazł się w bramce GieKSy, lecz wcześniej sędziowie dopatrzyli się zagrania zbyt wysoko uniesionym kijem. W 9. minucie na indywidualną akcję zdecydował się Ben Sokay. Akcja zakończyła skuteczną interwencją Lackovicia. W 12. minucie doczekaliśmy się otwarcia wyniku w dzisiejszym spotkaniu. Na prowadzenie gości wyprowadził Hampus Olsson, który popisał się precyzyjną dobitką. W 14. minucie Murray zmuszony do interwencji po strzale Marcina Kolusza. W 17. minucie było blisko wyrównania. Dominik Paś trafił jednak tylko w słupek bramki strzeżonej przez Murraya. W 19. minucie wywiązała się spora awantura na lodzie. Sędziowie długo się naradzali co począć w tej sytuacji. Ostatecznie na ławkę kar zjechał Filip Starzyński, Izacky, a także Ryan Cook i Joona Monto. Obie drużyny kontynuowały pojedynek w pełnych zestawieniach. Na pierwszą przerwę do szatni drużyny zjechały przy jednobramkowym prowadzeniu podopiecznych Jacka Płachty.

Po przerwie w 21. minucie ponownie jako pierwszy strzał oddał Fraszko, ale znów niecelnie. W odpowiedzi po chwili Maciej Urbanowicz trafił wprost w Murraya. Minutę później w dogodnej sytuacji chybił Olli Iisakka. W 25. minucie Lacković pewnie interweniuje po uderzeniu Fraszki. W 27. minucie gospodarze doprowadzili do wyrównania. Przed bramką Murraya krążek spadł na kij Pasia, a ten skierował go do siatki. GieKSa odpowiedziała skutecznie w 31. minucie. Perfekcyjnym uderzeniem popisał się Cook. Mistrzowie Polski po raz drugi w dzisiejszym meczu wyszli na prowadzenie. W 35. minucie goście podwyższyli prowadzenie. Na listę strzelców wpisał się Olli Iisakka, który przejął krążek w tercji rywala i nie dał szans bramkarzowi JKH GKS-u na skuteczną interwencję. Chwilę później jastrzębianie przewinili. Do boksu kar zjechał Patryk Wajda, ukarany za przeszkadzanie w grze. Na zakończenie kary Wajdy miejscowi ponownie dopuścili się faulu. Tym razem przymusowy odpoczynek zaliczył Olli – Petteri Viinikainen, ukarany za nieprzepisowe uderzanie kijem. Katowiczanie nie zdołali wykorzystać dwóch przewag liczebnych. Po dwóch tercjach w Jastrzębiu – Zdroju o dwie bramki lepsza katowicka GieKSa.

Trzecia tercja rozpoczęła się z kilkuminutowym opóźnieniem z powodu zalegającej wody na lodzie. W 42. minucie minimalnie z bliskiej odległości pomylił się Monto. W 45. minucie kolejne już przewinienie miejscowych. Do boksu kar zjechał Izacky, ukarany podwójną karą mniejszą za ostrość. Zanim gra została wznowiona, mieliśmy kolejną przerwę w grze. Awarii uległ element łączący pleksę. W 48. minucie GieKSa wykorzystała liczebną przewagę. Lackovicia pokonał tym razem Sokay. Po tym golu w bramce gospodarzy nastąpiła zmiana. Na lód wyjechał Maciej Miarka. W 50. minucie Murray barkiem broni strzał Emila Bagina. Jastrzębianie ambitnie dążyli do strzelenia gola, który pozwoliłby im wrócić jeszcze do gry. Czujnie jednak w katowickiej bramce spisywał się Murray. Przyjezdni raz po raz skutecznie rozbijali ataki gospodarzy. Jastrzębianie wyglądali na nieco podłamanych. Mecz zdecydowanie stracił na atrakcyjności. W ostatniej minucie meczu spięcie Maciasia ze Starzyńskim. Obaj zawodnicy musieli zjechać do boksu kar. Dodatkowo zawodnik GieKSy został ukarany podwójną karą. Wynik meczu nie uległ już zmianie. GKS Katowice zwyciężył 4:1.

JKH GKS Jastrzębie - GKS Katowice 1:4 (0:1, 1:2, 0:1)
0:1 Hampus Olsson - Benjamin Sokay - Kacper Maciaś (11:26)
1:1 Dominik Paś (26:08)
1:2 Ryan Cook - Olli Iisakka - Miro Lehtimaki (30:14)
1:3 Olli Iisakka (34:44)
1:4 Benjamin Sokay - Grzegorz Pasiut (47:43, w przewadze)


Sędziowali: Bartosz Kaczmarek i Patryk Pyrskała (główni) - Michał Żak i Dariusz Pobożniak (liniowi)
Minuty karne: 14 - 8
Strzały: 25 - 30
Widzów: 1300


JKH GKS Jastrzębie: Lackovic ( od 47:43 Miarka) - MacEachern, Wajda (2); Urbanowicz, Paś, Rajamaki - Viinikainen (2), Bagin; Kiełbicki, Starzyński (4), Izacky (6) - Górny, Martiska; Kolusz, Jaroszi, Spirko - Kostek, Kamenev; Nalewajka, Arrak, Ford.
Trener: Robert Kalaber


GKS Katowice: Murray - Delmas, Kruczek; Marklund, Pasiut, Fraszko - Maciaś (4), Varttinen; Iisakka, Monto (2), Olsson - Wanacki, Cook (2); Lehtimaki, Sokay, Bepierszcz - Lebek, Kovalchuk; Hitosato, Smal, Michalski.
Trener: Jacek Płachta

© 2024 PlanetOfHockey.com

O nas  |  Redakcja  |  Kontakt
Powered by