Dziubek uciszył Zimowy. Unia na ostatniej prostej przed finałem!
  Dodano Miesiąc temu   Skomentuj
Borys Kymona fot. Karolina Sommer | Planet of Hockey
Hokeiści GKS-u Tychy, jeżeli marzą jeszcze o grze w finale, to muszą wziąć się ostro do roboty. Przegrali obydwa domowe mecze, przez co Unia uciekła im na dystans dwóch zwycięstw i jest w świetnym położeniu przed niedzielnym meczem, do którego tyszanie podejdą z przysłowiowym nożem na gardle.
Tyszanie rozpoczęli to spotkanie o niebo lepiej od poprzedniego, od początku zaciekle atakując „świątynię” Linusa Lundina, gdzie szczególnie aktywny był Alan Łyszczarczyk, jednak za każdym razem coś stawało mu na przeszkodzie do umieszczenia gumy w bramce. W 9 minucie w ogromnym zamieszaniu pod oświęcimską bramką krążek wyłuskał Mark Viitanen i wbił do do odkrytej części bramki powodując wybuch radości na trybunach. W końcowych minutach pierwszej tercji obudzili się oświęcimianie szukając swoich szans do wyrównania. Najbliżej tego był Henry Karjalainen, którego uderzenie z prawego bulika przeleciało po parkanie Tomasa Fucika centymetry obok słupka. Chwilę później swoją dogodną sytuację zmarnował Mark Kaleinikovas, którego uderzenie po samotnym rajdzie sparował golkiper gospodarzy. 

Już niespełna 3 minuty po rzuceniu krążka było 1:1. Peter Bezuska przejął krążek na niebieskiej i oddał strzał, który, odbijając się po drodze od jednego z obrońców, wpadł do siatki pod poprzeczkę. Jedna bramka jednak nie zadowalała Unitów w pełni i równo 3 minuty później, podczas gdy swoją karę odbywał Alan Łyszczarczyk tyską defensywę rozpracowali Erik Ahopelto, Kmail Sadłocha i Peter Bezuska, których składna, trójkowa akcja zakończyła się trafieniem tego pierwszego. W późniejszym etapie tercji coraz częściej do głosu zaczęli dochodzić tyszanie, jednak pomimo usilnych prób nie zdołało pokonać Lundina, który po raz kolejny w tych półfinałach pokazywał, że na fazę play-off przygotował wybitną formę. 

Trzecia tercja miała przebieg podobny do pierwszej, w związku z tym gra toczyła się głównie w tercji gości. Przez długi czas tyszanie bili głową w mur, jednak w 49 minucie udało się im doprowadzić do wyrównania. Mateusz Bryk podaniem przez całą taflę uruchomił Viktara Turkina, który umieścił gumę w krótkim rogu. W końcówce próbowali Łyszczarczyk i dwukrotnie Christian Mroczkowski, jednak Lundin pozostał niewzruszony tymi próbami. W 57 minucie świetną okazję zmarnował Henry Karjalainen, którego mocne uderzenie sprzed prawego bulika sobie tylko znanym sposobem w pełnym szpagacie obronił Tomas Fucik. Chwile później zaskoczyć bramkarza rywali próbował Roman Dyukov, jednak nieznacznie chybił po uderzeniu z przestrzeni międzybulikowej. 

W dogrywce swoje popisy rozpoczęli obydwaj golkiperzy, broniąc niemożliwe wręcz do wyjęcia strzały. Jako pierwszy wykazał się Fucik po mocnym strzale Kalle Valtoli oraz odbijając na górną siatkę strzał Kamila Sadłochy. W 70 minucie Carl Ackered w doskonałej sytuacji przegrał pojedynek z bramkarzem trójkolorowych, a niecałą minutę Linus Lundin w widowiskowy sposób powstrzymał Marka Viitanena przed zdobyciem złotego gola. W 76 minucie Krystian Dziubiński trafił mocnym strzałem w poprzeczkę, jednak już kilkanaście sekund później w mgnieniu oka uciszył trybuny Stadionu Zimowego, pakując krążek do bramki z najbliższej odległości, otwierając tym samym autostradę do finału swojej drużynie. 

GKS Tychy – Re-Plast Unia Oświęcim 2:3 d. (1:0, 0:2, 1:0, d.0:1) 

1:0 Mark Viitanen – Bartłomiej Pociecha (08:31)
1:1 Peter Bezuska (22:38)
1:2 Erik Ahopelto – Peter Bezuska - Kamil Sadłocha (25:38, w przewadze)
2:2 Viktar Turkin – Mateusz Bryk – Bartłomiej Pociecha (47:41)
2:3 Krystian Dziubiński -Mark Kaleinikovas – Kalle Valtola (75:50)

Sędziowali: Patryk Kasprzyk i Paweł Breske (główni) – Sławomir Szachniewicz i Wojciech Czech (liniowi)
Minuty karne: 4-10
Strzały celne: 41 - 37
Widzów: 2517

GKS Tychy: Fucik – Nilsson, Kaskinen; Łyszczarczyk (2), Komorski, Jeziorski – Jaromersky, Ciura; Tavi, Turkin (2), Korenchuk – Bryk, Pociecha; Mroczkowski, Rac, Viitanen – Jaśkiewicz, Ubowski; Krzyżek, Galant, Marzec 
Trener: Pekka Trikkonen

Re-Plast Unia Oświęcim: Lundin – Dyukov (2), Jakobsons; Sadłocha, Dziubiński, Kaleinikovas – Valtola, Uimonen; Ahopelto, Karjalainen, Heikkinen – Bezuska, Ackered (2); Lorraine, Denyskin (4), Olsson Trkulja – Łukawski, M. Noworyta; S. Kowalówka, Wanat, Sołtys 
Trener: Nik Zupancic

© 2024 PlanetOfHockey.com

O nas  |  Redakcja  |  Kontakt
Powered by