Ostatnie spotkanie finałowe rozgrywane w katowickiej „Satelicie” rozpoczęliśmy od ataku miejscowych. W 2 minucie Santeri Koponen zza bramki próbował zaskoczyć Linusa Lundina. Bezskutecznie. W 4 minucie Bartosz Fraszko w dogodnej sytuacji trafił wprost w bramkarza Re-Plast Unii. Minutę później odpowiedzieli przyjezdni. John Murray wybronił strzał Marka Kaleinikovasa, a następnie poradził sobie z próbą Krystiana Dziubińskiego. W 9 minucie po solowej akcji minimalnie chybił celu Erik Ahopelto. W 15 minucie atomowe uderzenie Jakuba Wanackiego kończy się skuteczną interwencją Lundina. Pod koniec pierwszej odsłony ponownie odważnie do przodu ruszyli gospodarze. Finalnie pierwsza tercja w Katowicach zakończyła się bezbramkowym remisem.
Drugą część gry rozpoczęliśmy od przewagi liczebnej gości. Jeszcze w ramach pierwszej tercji, a właściwie to już po jej zakończeniu karą mniejszą został ukarany Sam Marklund za grę zbyt wysoko uniesionym kijem. Pomimo kilku dogodnych okazji oświęcimianie nie zdołali zdobyć gola, grając z jednym zawodnikiem więcej. W 26 minucie mocno przestrzelił Kamil Sadłocha. W 29 minucie sędziowie ukarali gospodarzy karą techniczną za nadmierną ilość graczy na lodowej tafli. Po naradzie zmienili jednak decyzję. Kontynuowaliśmy grę w pełnych zestawieniach obu drużyn. W 31 minucie przewinili oświęcimianie. Na ławkę kar musiał zjechać Ville Heikkinen, ukarany za przeszkadzanie w grze. Dość słabo rozegrana przewaga liczebna przez gospodarzy nie przyniosła zamierzonego skutku. W 36 minucie bliski pokonania Lundina był Miro Lehtimaki. Chwilę później „guma” po uderzeniu Marklunda trafiła w słupek. W drugiej odsłonie także nie doczekaliśmy się gola. Na tablicy wyników wciąż 0:0.
Trzecią tercję odważnie rozpoczęli oświęcimianie. W 42 minucie minimalnie chybił Joonas Uimonen. W 45 minucie Murray wybronił kąśliwy strzał Henry Karjalainena.W 48 minucie solowa akcja Noah Delmasa i znów górą Lundin. W 51 minucie doskonała okazja Jana Sołtysa kończy się jeszcze lepszą interwencją Murraya. W 56 minucie niecelne uderzenie autorstwa Petera Bezuski. W 58 minucie silnie przymierzył Mateusz Bepierszcz, ale i jemu nie udało się otworzyć wyniku dzisiejszej potyczki. Po regulaminowym czasie gry w „Satelicie” bez zmian – 0:0.
Dogrywka obfitowała w kilka ciekawych akcji z jednej i drugiej strony. Swoją pracę bezbłędnie wykonywali obaj bramkarze. W 67 minucie meczu zakończyliśmy tegoroczny finał jak i cały sezon. Uczynił to konkretnie Kaleinikovas, który pokonał Murraya z najbliższej odległości. Re-Plast Unia Oświęcim wygrała z GKS-em Katowice 1:0 po dogrywce i została nowym mistrzem Polski.
Re-Plast Unia Oświęcim – GKS Katowice 0:1 po dogr. (0:0,0:0,0:0,d.0:1)
0:1 Mark Kaleinikovas (Elliot Lorraine) – 66:21
Sędziowie: Bartosz Kaczmarek – Krzysztof Kozłowski (liniowi), Sławomir Szachniewicz – Michał Gerne (liniowi).
Kary: 2 min – 2 min
Widzów: 1420
GKS Katowice: Murray (Kieler) - Delmas, Kruczek, Bepierszcz, Pasiut, Fraszko - Varttinen, Koponen, Iisakka, Monto, Lehtimaki - Wanacki, Cook, Smal, Michalski, Marklund - Lebek, Chodor, Hitosato, Maciaś, Kovalchuk.
Re-Plast Unia Oświęcim: Lundin, Kowalówka R. - Dyukov, Jakobsons, Sadłocha, Dziubiński, Kaleinikovas - Valtola, Uimonen, Ahopelto, Heikkinen, Karjalainen - Bezuska, Ackered, Kowalówka S., Lorraine, Denyskin - Noworyta, Łukawski, Wanat, Krzemień, Sołtys.