Historia Hokeja: Cud w Lake Placid (1)
Dodano 12 lat temu
Skomentuj
fot.
Prezentujemy Państwu pierwszy artykuł z cyklu "Historia Hokeja", który od dziś będzie się ukazywał na łamach naszego portalu. Przedstawiać będziemy Państwu najważniejsze pojedynki w historii tej dyscypliny. Zaczynamy oczywiście od doskonale znanego Lake Placid.
Lake Placid to mała miejscowość w stanie Nowy Jork, znajdująca się w południowo-wschodniej części Stanów Zjednoczonych. W 1980 roku miasteczko po raz drugi dostąpiło zaszczytu organizacji zimowych igrzysk olimpijskich (pierwszy raz miało to miejsce jeszcze przed II wojną św. w 1932r.) XII Zimowa Olimpiada rozpoczęła się 13 lutego, a oficjalnego otwarcia dokonał w-ce prezydent USA Walter Mondale. Łącznie startowało w niej 1072 zawodników z 37 krajów, przedstawicieli takich dyscyplin jak: debiutujące na igrzyskach saneczkarstwo, hokej na lodzie, narciarstwo, biathlon, bobsleje czy łyżwiarstwo. Przysięgę olimpijską w imieniu sportowców złożył reprezentant gospodarzy, późniejszy multimedalista igrzysk – panczenista Eric Heiden, natomiast w imieniu sędziów – TerryMcDermott.
Nie od dziś jednak wiadomo, iż najpopularniejszym sportem na zimowych igrzyskach jest hokej - sport, który zwłaszcza w Ameryce Północnej rozpala wyobraźnie milionów kibiców. Jednak w tamtym okresie propagowano jeszcze olimpijską ideę stworzoną przez Pierre'a de Coubertina, wg której duch sportu pełni rolę nadrzędną a jedną z zasad jest amatorstwo. Oznaczało to iż w zawodach mogli wziąć udział jedynie amatorzy a ich głównym celem powinna być rywalizacja w duchu fair- play,w związku z czym na olimpijskiej tafli próżno było szukać gwiazd najlepszej hokejowej ligi świata NHL.
Jednak słowo „amatorzy” nijak miało się do członków reprezentacji Związku Radzieckiego, która ówcześnie nie miała sobie równych w światowym hokeju, a zdobycie przez nią złotego medalu w Lake Placid określano jako czystą formalność. Nikogo nie powinno to jednak dziwić skoro w składzie widniały takie nazwiska jak: Wladislaw Tretjak czy Walerij Charlamow, aczkolwiek każdy zawodnik w tej drużynie zasługiwał na miano gwiazdy. Mimo to znalazł się ktoś, kto wbrew logice i zdrowemu rozsądkowi uwierzył, iż pokonanie Związku Radzieckiego, a co za tym idzie zdobycie olimpijskiego złota jest możliwe.
Tym kimś okazałsię Herb Brooks, trener hokejowej reprezentacji Stanów Zjednoczonych, złożonej głównie ze studentów uniwersytetów Minnesoty i Massachusetts, który zasłynął wcześniej z pracy trenerskiej na pierwszej z wymienionych uczelni, gdzie w latach 70’tych poprowadził drużynę Golden Gophers do trzech tytułów ligi NCAA. Ambitny trener od początku wpajał zawodnikom iż zawsze należy dawać z siebie wszystko, a także przekonywał, że tylko wiarą we własne możliwości oraz zaangażowaniem można osiągnąć sukces. Już na półtora roku przed olimpiadą organizował liczne obozy sportowe, na których m.in. przeprowadzano u zawodników liczne testy psychologiczne, badające umiejętności pokonywaniu stresu z jakim niewątpliwie będą zmuszeni radzić sobie podczas zawodów. Jednym z etapów przygotowań był czteromiesięczny cykl meczów kontrolnych jakie reprezentacja USA rozegrała z drużynami z Europy i Ameryki Płn, mających na celu zwiększenie wytrzymałości zawodników zarówno w sferze fizycznej, jak i mentalnej. - „On grzebał w naszych umysłach przy każdej okazji” – śmiał twierdzić później Mike Ramsey, jeden z liderów drużyny, a jego słowa dobitnie wskazywały na to co działo się podczas obozów szkoleniowych.
Jednak słowo „amatorzy” nijak miało się do członków reprezentacji Związku Radzieckiego, która ówcześnie nie miała sobie równych w światowym hokeju, a zdobycie przez nią złotego medalu w Lake Placid określano jako czystą formalność. Nikogo nie powinno to jednak dziwić skoro w składzie widniały takie nazwiska jak: Wladislaw Tretjak czy Walerij Charlamow, aczkolwiek każdy zawodnik w tej drużynie zasługiwał na miano gwiazdy. Mimo to znalazł się ktoś, kto wbrew logice i zdrowemu rozsądkowi uwierzył, iż pokonanie Związku Radzieckiego, a co za tym idzie zdobycie olimpijskiego złota jest możliwe.
Tym kimś okazałsię Herb Brooks, trener hokejowej reprezentacji Stanów Zjednoczonych, złożonej głównie ze studentów uniwersytetów Minnesoty i Massachusetts, który zasłynął wcześniej z pracy trenerskiej na pierwszej z wymienionych uczelni, gdzie w latach 70’tych poprowadził drużynę Golden Gophers do trzech tytułów ligi NCAA. Ambitny trener od początku wpajał zawodnikom iż zawsze należy dawać z siebie wszystko, a także przekonywał, że tylko wiarą we własne możliwości oraz zaangażowaniem można osiągnąć sukces. Już na półtora roku przed olimpiadą organizował liczne obozy sportowe, na których m.in. przeprowadzano u zawodników liczne testy psychologiczne, badające umiejętności pokonywaniu stresu z jakim niewątpliwie będą zmuszeni radzić sobie podczas zawodów. Jednym z etapów przygotowań był czteromiesięczny cykl meczów kontrolnych jakie reprezentacja USA rozegrała z drużynami z Europy i Ameryki Płn, mających na celu zwiększenie wytrzymałości zawodników zarówno w sferze fizycznej, jak i mentalnej. - „On grzebał w naszych umysłach przy każdej okazji” – śmiał twierdzić później Mike Ramsey, jeden z liderów drużyny, a jego słowa dobitnie wskazywały na to co działo się podczas obozów szkoleniowych.
Niestety piękne idee szkoleniowca i ciężka praca zdawały się nie mieć pokrycia w rzeczywistości , gdyż 9 lutego na 3 dni przed startem turnieju, reprezentacja Stanów Zjednoczonych w towarzyskim meczu rozegranym w nowojorskiej Madison Square Garden, znacznie uległa ZSRR aż 10 : 3, co dobitnie wskazywało iż kandydat do złotego medalu jest tylko jeden. W tę tezę zdawał się nie wierzyć jedynie trener Brooks, który potrafił przyznać się do błędu twierdząc iż gra jego zespołu była zbyt wolna i czytelna dla przeciwnika, a jednocześnie starał się wpoić swoim zawodnikom, iż sukces rodzi się w bólach, a olimpiada rządzi się swoimi prawami.
W turnieju, który rozpoczął się dzień wcześniej niż oficjalne otwarcie igrzyskwzięło udział 12 drużyn, które podzielono na dwie grupy: Niebieską i Czerwoną. W grupie Niebieskiej znalazły się: Szwecja, USA, Czechosłowacja, Rumunia, RFN i Norwegia. Natomiast w Czerwonej: ZSRR, Finlandia, Kanada, Polska, Holandia i Japonia. Każda z drużyn miała do rozegrania po 5 gier z rywalami z grupy w systemie „każdy z każdym”, po czym do rudny medalowej awansowały po dwie drużyny z dwóch pierwszych miejsc. Reprezentacje, które zajęły miejsca trzecie w swoich grupach, rywalizowały w meczu pocieszenia o 5 miejsce w klasyfikacji generalnej turnieju. W grupie finałowej rywalizacja również toczyła się systemem każdy z każdym przy czym uwzględniono wyniki rywalizacji pomiędzy drużynami w swoich grupach i wg końcowej tabeli przyznano medale.
Pierwszego dnia turnieju 12 lutego 1980r. reprezentacja USA zmierzyła się ze Szwecją i można uznać iż ten mecz był kluczowy dla młodych Amerykanów gdyż jeszcze 30 sekund przed końcem przegrywali 2-1 i dopiero po wycofaniu bramkarza Jima Craiga udało im się wyrównać, uzyskując jakże cenny remis. To pozwoliło im uwierzyć we własne możliwości i w następnym meczu wysoko pokonać Czechosłowacje 7:3, która była jednym z kandydatów do medalu. W kolejnych meczach również nie mieli sobie równych i tak po kolei odprawiali zkwitkiem: Norwegię 5:1, Rumunię 7:2 i RFN 4:2, zajmując ostatecznie 2 miejsce w grupie, ustępując jedynie Szwedom, ze względu na gorszy bilans bramkowy.
Reprezentacja Związku Radzieckiego nie miała litości dla swoich grupowych rywali, pokonując kolejno: Japonię 16:0, Holandię 17:4, Polskę 8:1, Finlandię 4:1 i Kanadę 6:4, bezapelacyjnie wygrywając swoją grupę z kompletem punktów i imponującym dorobkiem bramek 51 do 11, zostawiając w tyle Finlandię i Kanadę. Do grupy medalowej awansowały reprezentacje USA, Szwecji, Związku Radzieckiego oraz Finlandii, natomiast drużyny z 3 miejsc tj. Kanada i Czechosłowacja 22 lutego stoczyły ze sobą pojedynek, którego stawką było V miejsce Igrzysk Olimpijskich w Lake Placid. Mecz zakończył się wynikiem 6:1 (5:0, 0:1,1:0) dla Czechosłowacji.
Faza Grupowa ( za Wikipedia.pl):
Grupa Niebieska
Tabela
1. Szwecja (26: 7) 9pkt
2. USA (25:10) 9pkt
---------------------------------------------
---------------------------------------------
3. Czechosłowacja (34:16) 6pkt
---------------------------------------------
4. Rumunia (13:29) 3pkt
5. RFN (21:30) 2pkt
---------------------------------------------
4. Rumunia (13:29) 3pkt
5. RFN (21:30) 2pkt
6. Norwegia (9:36) 1pkt
Wyniki spotkań:
12 lutego Czechosłowacja - Norwegia 11:0(0:0,5:0,6:0)
12 lutego Rumunia - RFN 6:4(1:1,2:3,3:0)
12 lutego Szwecja - USA 2:2(1:0,0:1,1:1)
14 lutego Rumunia - Szwecja 0:8(0:3,0:4,0:1)
14 lutego Norwegia - RFN 4:10(2:5,1:3,1:2)
14 lutego USA - Czechosłowacja 7:3(2:2,2:0,3:1)
16 lutego USA - Norwegia 5:1(0:1,3:0,2:0)
16 lutego Rumunia - Czechosłowacja 2:7(0:2,1:3,1:2)
16 lutego Szwecja - RFN 5:2(1:0,4:1,0:1)
18 lutego Norwegia - Szwecja 1:7(0:2,0:4,1:1)
18 lutego RFN - Czechosłowacja 3:11(1:5,0:5,2:1)
18 lutego USA - Rumunia 7:2(2:0,2:1,3:1)
20 lutego Norwegia - Rumunia 3:3(1:1,0:1,2:1)
20 lutego Czechosłowacja - Szwecja 2:4(0:2,0:1,2:1)
20 lutego USA - RFN 4:2(0:2,2:0,2:0)
Grupa Czerwona
Tabela
1. ZSRR (51:11) 10pkt
2. Finlandia (26:18) 6pkt
--------------------------------
--------------------------------
3. Kanada (28:12) 6pkt
--------------------------------
4. Polska (15:23) 4pkt
5. Holandia (16:43) 3pkt
6. Japonia (7:36) 1pkt
Wyniki spotkań
12 lutego Holandia - Kanada 1:10(1:2,0:2,0:6)
12 lutego Polska - Finlandia 5:4(1:0,4:3,0:1)
12 lutego Japonia - ZSRR 0:16(0:8,0:5,0:3)
14 lutego Holandia - ZSRR 4:17(1:8,1:7,2:2)
14 lutego Polska - Kanada 1:5(0:1,1:2,0:2)
14 lutego Japonia - Finlandia 3:6(0:2,2:2,1:2)
16 lutego Japonia - Holandia 3:3(3:1,0:1,0:1)
16 lutego ZSRR - Polska 8:1(5:1,1:0,2:0)
16 lutego Kanada - Finlandia 3:4(1:2,0:1,2:1)
18 lutego Kanada - Japonia 6:0(2:0,2:0,2:0)
18 lutego Holandia- Polska 5:3(3:1,2:1,0:1)
18 lutego Finlandia - ZSRR 2:4(1:0,0:1,1:3)
20 lutego Polska - Japonia 5:1(3:0,1:0,1:1)
20 lutego ZSRR - Kanada 6:4(1:1,1:2,4:1)
20 lutego Finlandia - Holandia 10:3(2:1,2:1,6:1)
*Runda medalowa:
Terminarz gier:
12 lutego Szwecja - USA 2:2(1:0,0:1,1:1)
18 lutego Finlandia - ZSRR 2:4(1:0,0:1,1:3)
22 lutego USA - ZSRR
22 lutego Finlandia - Szwecja
24 lutego USA - Finlandia
24 lutego Szwecja – ZSRR
Tabela:
1. ZSRR (4:2) 2pkt
2. USA (2:2) 1pkt
3. Szwecja (2:2) 1pkt
4. Finlandia (2:4) 0pkt
* W terminarzu oraz w tabeli podano stan sprzed meczu USA- ZSRR
Mecz odbył się w piątek 22 lutego w godzinach popołudniowych i co dziwne nie był transmitowany przez żadną ogólnodostępną stację telewizyjną w Stanach Zjednoczonych. Pomimo iż reprezentacja gospodarzy miała do rozegrania jeszcze mecz z Finlandią a Sowieci ze Szwecją spekulowano iż spotkanie to zadecyduje o losach olimpijskiej rywalizacji aczkolwiek spodziewano się łatwego zwycięstwa reprezentacji Związku Radzieckiego.
Składy drużyn (za wikipedia.pl):
Stany Zjednoczone: bramkarze: Jim Craig, Steve Janaszak, obrońcy: KenMorrow, Mike Ramsey, Bill Baker, Dave Christian, Jack O'Callahan, Bob Suter, napastnicy: Mike Eruzione (kapitan), Steve Christoff, John Harrington, Eric Strobel, DaveSilk, Rob McClanahan, Buzz Schneider, Phil Verchota, Mark Johnson, Neal Broten, Mark Pavelich, Mark Wells.
ZSRR: bramkarze: WładisławTrietjak, Władimir Myszkin, obrońcy: Wiaczesław Fietisow, Aleksiej Kasatonow, ZinetułaBilaletdinow, Wasilij Pierwuchin, Siergiej Starikow, Walerij Wasiljew, napastnicy: Walerij Charłamow, Władimir Krutow, AleksandrSkworcow, Borys Michajłow (kapitan), HelmutsBalderis, Aleksandr Golikow, Jurij Lebiediew, Siergiej Makarow, AleksandrMalcew, Władimir Pietrow, Władimir Golikow, Wiktor Żłuktow.
Prawie 30 lat później, w 2008 r. Międzynarodowa Federacja Hokeja na Lodzie (IIHF), z okazji swojego stulecia uznała „Cud na lodzie” jako najważniejsze wydarzenie w całej historii hokeja na lodzie, a cztery lata wcześniej powstaje film fabularny ”Cud w Lake Placid”, oparty na autentycznych faktach, przedstawiający drogę drużyny amerykańskiej do olimpijskiego złota. Film wyreżyserował Gavin O'Connor, a w rolę Herba Brooksa wcielił się Kurt Russel. Jako ciekawostkę należy odnotować fakt, iż w rolę Buzza Schneidera, wcielił się jego syn – Billy, a konsultantem w filmie był sam trener Brooks, który niestety zginął tragicznie na krótko po zakończeniu zdjęć.
Po tym meczu śmiało można śmiało stwierdzić, że wiara w piękno i nieprzewidywalność sportowej rywalizacji wciąż pozostawała nienaruszona.
(opracował Łukasz Sikora)