W drużynie gości na ławce rezerwowych usiadł były reprezentant Polski, Kamil Kosowski, który w tym sezonie przed zakotwiczeniem w Tychach miał problemy ze znalezieniem klubu, a jego aktualna dyspozycja stała pod dużym znakiem zapytania.
- Kamil dostanie szansę gry w meczach z Katowicami i z Bytomiem - wyjaśniał Krzysztof Majkowski, II trener GKS-u Tychy. Oznacza to że były zawodnik JKH GKS Jastrzębie wraca do formy, co jest istotne w kontekście gry dla reprezentacji Polski przed zbliżającymi się mistrzostwami świata w kwietniu.
Mecz lepiej rozpoczęli przyjezdni, którzy już na początku spotkania grali w podwójnej przewadze- na ławkę kar zostali odesłani Kłys i Stoklasa, jednak Tyszanie nie potrafili pokonać Radziszewskiego. Ta sztuka udała się im w 10 minucie za sprawą Patryka Koguta, który z bliskiej odegłości umieścił krążek w siatce. Pasy doprowadziły do wyrównania już dwie minuty później - Patryk Noworyta ładnym strzałem spod niebieskiej lini nie dał szans Zigardy'emu. W 15 minucie tyszanie ponownie wyszli na prowadzenie a autorem bramki był Radosław Galant.
W drugiej tercji to Cracovia była stroną przeważającą. W 28 minucie stan meczu wyrównał Sebastian Kowalówka, a dwie minuty później gola zdobył Maciejewski. W 37 minucie doszło do pojedynku bokserskiego między Kacprem Guzikiem a Patrykiem Valcakiem, za co obaj otrzymali kary meczu. Minutę później gospodarze prowadzili już 4 do 2, a autorem bramki był Pasiut, który wykorzystał dobre podanie Słabonia. Trzecia tercja była już na utrzymanie wyniku - Pasy prowadziły grę, a tyszanie nieskutecznie wyprowadzali kontry. Wynik ustalił w 52 minucie Pasiut, który zaliczył drugie trafienie w meczu.
Powiedzieli po meczu:
Krzysztof Majkowski, II trener GKS-u Tychy: Dzisiejsze spotkanie rozstrzygnęło się w drugiej tercji, w naszym wykonaniu była ona fatalna. Na własne życzenie straciliśmy dwie bramki, trzecią bramkę straciliśmy w osłabieniu i mecz się właściwie skończył. Decydująca była właśnie ta druga tercja w której zagraliśmy po prostu słabo. Najlepszym zawodnikiem w naszej drużynie był Radek Galant.
Rudolf Rohaćek, trener Comarch Cracovii: W pierwszej tercji zagraliśmy mało agresywnie i zbyt ostrożnie, a przeciwnik to wykorzystał. O wyniku zdecydowała druga tercja, zagraliśmy w niej bardzo dobrze, zarówno z przodu jak i z tyłu. Tak samo było w trzeciej tercji, gdzie pilnowaliśmy wyniku, dodatkowo zdobyliśmy piątą bramkę. Najlepszy zawodnik to Pasiut.
Comarch Cracovia - GKS Tychy 5:2 (1:2, 3:0, 1:0)
Bramki:
0:1 - Patryk KOGUT - Nicolas BESCH (09:32)
1:1 - Patryk NOWORYTA - Damian SŁABOŃ (11:59)
1:2 - Radosław GALANT - Maxim KARTOSHKIN - Patryk KOGUT (14:38)
2:2 - Sebastian KOWALÓWKA - Damian SŁABOŃ - Grzegorz PASIUT (27:55)
3:2 - Dawid MACIEJEWSKI - Patrik VALCAK - Marek KALUS (29:03)
4:2 - Grzegorz PASIUT - Damian SŁABOŃ - Adrian KOWALÓWKA (37:29)
5:2 - Damian SŁABOŃ - Grzegorz PASIUT - Sebastian KOWALÓWKA (51:27)
Comarch Cracovia:
Rafał RADZISZEWSKI, Robert KOWALÓWKA(n/g) - Adrian KOWALÓWKA, Patryk
NOWORYTA, Sebastian KOWALÓWKA, Damian SŁABOŃ, Grzegorz PASIUT -
Patryk WAJDA, Louis LIOTTI, Dennis McCAULEY, Patrik VALCAK (25),
Josef FOJTIK (4) - Jarosław KŁYS (2), Dawid MACIEJEWSKI (2), Filip
STOKLASA (2), Tomasz KOZŁOWSKI, Marek KALUS - Maciej KRUCZEK,
Sebastian WITOWSKI, Bartosz FRASZKO, Marek WRÓBEL, Marcin WIŚNIEWSKI
GKS Tychy:
Stefan ZIGARDY, Kamil KOSOWSKI(n/g) - Bartłomiej POCIECHA, Michał
KOTLORZ, Adam BAGIŃSKI, Michał WOŹNICA, Josef VITEK (2) - Jakub
WANACKI, Radosław GALANT (2), Maxim KARTOSHKIN, Patryk KOGUT - Jakub
FERENC, Pavel MOJZIS, Yuri KUZIN, Jarosław RZESZUTKO, Dawid MAJOCH
(2) - Nicolas BESCH, Kacper GUZIK (4), Marcin KOLUSZ, Kacper RÓŻYCKI
Strzały: 27-38
Kary: 35-12
Widzów: 1500
Sędziowali: RADZIK TOMASZ - MŁYNARSKI MARCIN - PORZYCKI GRZEGORZ