Katowicki „Sport” donosił niedawno, że pod szyldem „GieKSy” może wystąpić reprezentacja Polski do lat dwudziestu. - Wszystkie doniesienia prasowe zawierają odrobinę prawdy. Niestety rozmowy się przedłużają i na chwilę obecną jesteśmy daleko w tyle za pozostałymi klubami – mówi Michał Sowiński – rzecznik klubu ze stolicy Górnego Śląska. Między jakimi stronami prowadzone są rozmowy? Tego konkretnie rzecznik nie chciał zdradzić, lecz wiadomo, że chodzi o kilka stron, a dotyczą one istnienia hokejowego GKS –u.

- Pomysł z młodzieżowymi reprezentantami jest jedną z kilku możliwych opcji, która będzie mogła być rozważana dopiero po przekazaniu drużyny do spółki – kontynuuje Sowiński. Właśnie od spółki GKS GieKSa Katowice SA, której właścicielem jest Miasto Katowice zależy teraz wszystko. Spółka ta ma być wg planów miasta klubem wielosekcyjnym, lecz nie włączyła ona do siebie jeszcze sekcji hokejowej. Działacze czekają więc na pozytywny odzew, który wbrew zapewnieniom wcale nie nadchodzi. - Czasu jest coraz mniej i istnieje realne zagrożenie, że w roku organizowania Mistrzostw Świata dywizji IA, zabraknie klubowego hokeja w Spodku – dodaje rzecznik klubu hokejowego.

Co ciekawe, klub uregulował wszelkie płatności związane ze zgłoszeniem drużyny do rozgrywek PHL w nadchodzącym sezonie. - Problem stanowi natomiast kwestia powołania spółki akcyjnej. Chcieliśmy rozwiązać to w najprostszy sposób - przekazując licencję na grę w PHL spółce GKS GieKSa Katowice SA – mówi Michał Sowiński. W Katowicach na rozwiązanie problemu mają dwa tygodnie. Czas ucieka, a nad klubem rozciągają się coraz ciemniejsze chmury. Czas pokaże, czy miasto stanie na wysokości zadania i uratuje ligowy hokej w stolicy Górnego Śląska.