PHL: Przerwana passa zwycięstw opolan - GKS Tychy - Orlik Opole 4:1
  Dodano 9 lat temu   Skomentuj
fot. Beata Kucz
Po kolejnych zwycięstwach w sezonie Orlik Opole musiał przełknąć gorzką pigułkę po starciu z GKS -em Tychy. Obrońcy tytułu mistrzowskiego znajdowali się ostatnio w bardzo dobrej formie i goście od początku wiedzieli, że czeka ich trudne zadanie.
Opolanie, mimo ostatnich wyników nie przystąpili do spotkania w roli lidera, co mówił niedawno na naszych łamach ich szkoleniowiec - Jacek Szopiński. Dotychczas mierzyli się z teoretycznie słabszymi przeciwnikami i dzisiejsze spotkanie miało być prawdziwym sprawdzianem dyspozycji hokeistów z opolskiego.

Wynik spotkania otworzył Jarosław Hertl, uderzając z niebieskiej linii. Jego trafienie w 16 minucie okazało się być jedynym w pierwszej tercji, po której tyszanie mogli być już nieco spokojniejsi. Spokój nie trwał jednak długo, bo liczebną przewagę wykorzystał Michael Cichy. Podczas rozgrywania zamka Drew George zagrał przed bramkę do świetnie ustawionego Cichego, a ten dobił krążek, który "zwisł" w powietrzu po jego własnym strzale.

Tyszanom nie spodobał się taki stan rzeczy i od razu ruszyli do ataku, grając już w pełnym zestawieniu. Podczas jednej z akcji Bartłomiej Jeziorski wyjechał zza bramki i zagrał do nadjeżdżającego Josefa Vitka, który pewnym uderzeniem "z pierwszego krążka" pokonał Franka Slubowskiego. Ten sam duet tyski wpisał się ponownie do protokołu w trzeciej części gry. Tym razem to gospodarze wykorzystali grę w przewadze, gdy wrzutka na bramkę Jezierskiego odbiła się od golkipera Orlika, a do krążka dopadł Vitek, umieszczając już go w siatce bramki.

Wynik meczu ustalił na nieco ponad pięć minut przed końcem spotkania Jakub Witecki. Grający w osłabieniu hokeiści GKS -u bronili się we własnej tercji, ale po błędzie opolan krążek we własnej tercji przejął właśnie Witecki. Przejechał on całą długość lodowiska i Slubowski został zmuszony po raz czwarty dzisiejszego dnia do kapitulacji. Tym samym GKS został samodzielnym, niekwestionowanym liderem tabeli. Należy jednak pamiętać, że rozegrali oni już swoje drugie spotkanie awansem.

GKS Tychy - Orlik Opole 4:1 (1:0, 1:1, 2:0)
Bramki:
1:0 - Jaroslav HERTL - Maxim KARTOSHKIN - Mateusz BEPIERSZCZ (15:31)
1:1 - Michael CICHY (23:10)
2:1 - Josef VITEK - Bartłomiej JEZIORSKI - Filip KOMORSKI (24:30)
3:1 - Josef VITEK - Bartłomiej JEZIORSKI - Marcin KOLUSZ (50:44)
4:1 - Jakub WITECKI - Mateusz BRYK (54:20)

GKS Tychy: Stefan ZIGARDY, Kamil KOSOWSKI(n/g) - Jaroslav HERTL (2), Bartłomiej POCIECHA, Yuri KUZIN, Jarosław RZESZUTKO, Patryk KOGUT - Mateusz BRYK, Michał KOTLORZ, Marcin KOLUSZ, Kamil KALINOWSKI, Mateusz BEPIERSZCZ - Bartosz CIURA (2), Maxim KARTOSHKIN, Jakub WITECKI, Radosław GALANT (2), Adam BAGIŃSKI - Bartłomiej JEZIORSKI, Filip KOMORSKI, Josef VITEK

Orlik Opole: Frank SLUBOWSKI, Jarosław NOBIS(n/g) - Mateusz STOPIŃSKI, Łukasz SZNOTALA, Szymon MARZEC, Sebastian SZYDŁO, Filip STOPIŃSKI - Bartłomiej BYCHAWSKI, Mateusz SORDON, Drew GEORGE (2), Michael CICHY, Alex SZCZECHURA - Michal KORENKO, Arkadiusz KOSTEK, Branislav FABRY, Yevgenij LYMANSKYY (2), Dakota KLECHA - Kamil DOLNY, Maciej ROMPKOWSKI, Mariusz ZWIERZ, Łukasz KORZENIOWSKI, Maciej GAWLIK

Strzały: 51-25
Kary: 6-4
Widzów: 1000
Sędziowali: Breske Paweł - ----------------- - Smura Mariusz - Madeksza Piotr

Przygotowaliśmy dla Państwa szczegółowy raport meczowy, w którym możecie przeanalizować przebieg całego spotkania i jego podsumowanie. Ponadto zachęcamy do wybierania zawodnika meczu w obu drużynach oraz oceny pracy sędziego i atrakcyjności widowiska.

Kliknij tutaj i zobacz szczegółowy raport meczowy

PHL: Tabela   Statystyki   Analizy   Terminarz i Wyniki
© 2024 PlanetOfHockey.com

O nas  |  Redakcja  |  Kontakt
Powered by