Przemysław Urbański: - W poprzednią niedzielę wygraliście nieoczekiwanie z faworyzowanym z Podhalem, ale łatwo nie
było?
Błażej Salamon: - Wiedzieliśmy, że przeciwnik przyjeżdża do nas po trzy
punkty. My chcieliśmy rozegrać dobry mecz i tanio skóry nie sprzedać. Mecz był
bardzo wyrównany i dopiero w końcówce przechyliliśmy szalę zwycięstwa na swoją
stronę. Jeszcze przy stanie 3:2 mocno nas docisnęli, chcieli odwrócić losy tego
meczu.
- Uznaje się Was za jedną z rewelacji sezonu...
- Nie wiem czy rewelację. Trener Jędrzejczyk nas dobrze
poustawiał, każdy z nas gra na sto procent swoich możliwości. Na pewno trzeba
na nas uważać. Nie jest już tak jak w poprzednim sezonie, że każdy przyjeżdżał
do Bytomia robić punkty.
- Czy któryś z pozostałych zespołów zaskakuje Cie na
plus, może na minus?
- Myślę, że zaskakuje Opole. Graliśmy z nimi przed sezonem
sparingi i udawało się wygrywać. Teraz pokazują na prawdę dobry hokej. Doszedł
do nich Fabry, dobrze broni Slubowski. Są w tabeli blisko nas I z
pewnością będą się liczyć w walce o czołową szóstkę.
- W tym sezonie wygraliście już z Mistrzem Polski,
urwaliście też Cracovii jeden punkt. Jesteś w stanie jakoś porównać te mecze,
zespoły?
Z obydwoma zespołami graliśmy hokej obronny, z kontry.
Gdybyśmy poszli na wymianę ciosów to mogło by nie być wesoło. Ciężej się grało
z Tychami. Cracovia ma nowych zawodników, dużo reprezentantów. Grają dobrze,
ale w meczu z nami nie było jeszcze u nich zgrania. Myślę, że rozwinie się to w
ciągu sezonu. Tychy są poukładane bo występują w podobnym składzie już dłuższy
czas. Zobaczymy jak będzie w drugiej rundzie bo teraz gramy i z GKS, i z
Cracovią na wyjeździe. (Wywiad odbył się przed ostatnim meczem bytomian w Krakowie - przyp. red.)
- Trzeba powiedzieć, ze gra na lodowisku w Bytomiu jest
Waszym atutem. Oprócz wpadki z Orlikiem spisujecie się tam wyśmienicie.
- W Bytomiu zawsze nam się dobrze grało, od najmłodszych
lat. Lodowisko jest jakie jest, stodoła. Jednak atmosfera na lodzie, dookoła
jest jakaś inna. W Tychach, Jastrzębiu czy Naprzodzie tak nie było. Nie wiem
jak to nazwać, ale w Bytomiu jest to “coś”.
- Kolejny sezon jesteś jednym z najlepszych graczy w Bytomiu
i PLH. Nie było przed sezonem zapytań z Cracovii czy GKS -u Tychy?
- Nie nie miałem żadnych propozycji. Chciałem zostać w
Bytomiu I tu kontynuować moją przygodę. Na razie punktuję wysoko, ale to nie
moja zasługa tylko całej drużyny. Nie jest ważne, które miejsce w klasyfikacji
zajmuje, ważne żebyśmy wygrywali. Jeśli ja w tym pomogę to będę się bardzo
cieszył.
- W Twoim dorobku znajduje się Puchar Polski, srebrny
medal ale złota brakuje.
- Tak, brakuje tego złota. Może kiedyś przyjedzie na nie czas, ale nie
potrafię powiedzieć kiedy. Na pewno chciałbym je zdobyć