Czy Unii wystarczy sił na walkę z Mistrzem - przed nami ważne starcie
Dodano 8 lat temu
Skomentuj
fot. gieksiarze.pl
Rywalizacja drugiej i siódmej drużyny po rundzie zasadniczej nie wzbudza zazwyczaj tak dużo emocji, a dystans dzielący obie drużyny często odzwierciedla ich skład oraz formę. Jednak prawdziwym objawieniem ćwierćfinałów fazy play-off są hokeiści Unii Oświęcim, czyli właśnie siódma ekipa Polskiej Hokej Ligi.
Comarch Cracovia Kraków nie ma łatwego zadania w pierwszej rundzie play-off. Krew Mistrzom Polski skutecznie psują oświęcimianie, którzy nie zamierzali od początku tanio sprzedać skóry. Dość powiedzieć, że tylko pierwszy mecz zakończył się w regulaminowym czasie gry, trwającym sześćdziesiąt minut. Losy rozstrzygały się dopiero w dogrywce.
Przypomnijmy, że dodatkowy czas gry w ćwierćfinałach został wydłużony do dziesięciu minut, a stan drużyny na lodzie powiększony o jednego zawodnika w porównaniu do sezonu zasadniczego. Gra toczy się bowiem czterech na czterech, do "złotego gola". To cenna informacja dla kibiców, biorąc pod uwagę poprzednie rozstrzygnięcia.
Mimo "pewnego triumfu" - patrząc na wynik, kibice Cracovii nie mogli być w pełni zadowoleni z pierwszego spotkania, natomiast po drugim starciu zamarli. Remis w rywalizacji oznaczał przynajmniej jeden dodatkowy mecz, a przede wszystkim możliwe "męczarnie" lub złą formę ich ulubieńców. Za to w Oświęcimiu apetyty wzrosły, a atmosfera zwiększyła się znacząco. Hala przy ulicy Chemików zapełniła się widzami, wierzącymi w pokonanie "pasów" i awans do półfinałów fazy play-off.
W Oświęcimiu dwukrotnie potrzebna była dogrywka, a ponadto dwukrotnie padł taki sam rezultat. Niestety dla drużyny gospodarzy, górą okazywali się Mistrzowie Polski. Jednak bardzo dobra gra Unii pozwala wierzyć, że walka nie zakończy się w środowy wieczór. Należy również nadmienić, że oświęcimianie w dużej mierze winią sędziów za swoje niepowodzenie. Kontrowersyjne decyzje osłabiały "biało-niebieskich" i to właśnie w sytuacji liczebnej przewagi, ważnego decydującego gola zdobył podczas ostatniego starcia Maciej Urbanowicz.
Piąte spotkanie tej pary ćwierćfinałowej rozpocznie się w Krakowie w środę, o godzinie 18:30. Relację na żywo można będzie śledzić na portalu HokejFan.pl - serdecznie zapraszamy. Dotychczasowa rywalizacja przebiegała następująco:
Przypomnijmy, że dodatkowy czas gry w ćwierćfinałach został wydłużony do dziesięciu minut, a stan drużyny na lodzie powiększony o jednego zawodnika w porównaniu do sezonu zasadniczego. Gra toczy się bowiem czterech na czterech, do "złotego gola". To cenna informacja dla kibiców, biorąc pod uwagę poprzednie rozstrzygnięcia.
Mimo "pewnego triumfu" - patrząc na wynik, kibice Cracovii nie mogli być w pełni zadowoleni z pierwszego spotkania, natomiast po drugim starciu zamarli. Remis w rywalizacji oznaczał przynajmniej jeden dodatkowy mecz, a przede wszystkim możliwe "męczarnie" lub złą formę ich ulubieńców. Za to w Oświęcimiu apetyty wzrosły, a atmosfera zwiększyła się znacząco. Hala przy ulicy Chemików zapełniła się widzami, wierzącymi w pokonanie "pasów" i awans do półfinałów fazy play-off.
W Oświęcimiu dwukrotnie potrzebna była dogrywka, a ponadto dwukrotnie padł taki sam rezultat. Niestety dla drużyny gospodarzy, górą okazywali się Mistrzowie Polski. Jednak bardzo dobra gra Unii pozwala wierzyć, że walka nie zakończy się w środowy wieczór. Należy również nadmienić, że oświęcimianie w dużej mierze winią sędziów za swoje niepowodzenie. Kontrowersyjne decyzje osłabiały "biało-niebieskich" i to właśnie w sytuacji liczebnej przewagi, ważnego decydującego gola zdobył podczas ostatniego starcia Maciej Urbanowicz.
Piąte spotkanie tej pary ćwierćfinałowej rozpocznie się w Krakowie w środę, o godzinie 18:30. Relację na żywo można będzie śledzić na portalu HokejFan.pl - serdecznie zapraszamy. Dotychczasowa rywalizacja przebiegała następująco:
Comarch Cracovia | VS | KS Unia Oświęcim |
3:1 |
Kraków | 5:2 | Oświęcim | ||
Kraków | 3:4d | Oświęcim | ||
Oświęcim | 2:3d | Kraków | ||
Oświęcim | 2:3d | Kraków | ||
Kraków | -:- | Oświęcim |