Niespodzianka na Chemików!
  Dodano 5 lat temu   Skomentuj
Damian Rosół fot. Karolina Sommer
Po tym co “tygryski” (najlepiej pluszowe i najlepiej na tafli) lubią najbardziej, czyli po: wyrównanym, zaciętym, pełnym dramaturgii i goli spotkaniu Unia Oświęcim niespodziewanie przegrywa na własnym terenie z sosnowieckim Zagłębiem. Sosnowiczanie kolejny raz udowodnili, że są drużyną absolutnie nieprzewidywalną. Natomiast Unia Oświęcim pomimo porażki, spokojnie utrzymała trzecie miejsce w tabeli.

Początek pierwszej tercji nie wskazywał na to w jakim tempie grany i jak dramatyczny przebieg będzie miał ten mecz. Lepiej spotkanie rozpoczęli Unici od pierwszej minuty zyskując przewagę na lodowisku. Ale pierwszy gol dla gospodarzy padł dopiero po 12 minutach gry. Podczas gry w przewadze krążek do siatki skierował Zatko, któremu pomógł sosnowiecki bramkarz nie dając rady utrzymać krążka pomiędzy parkanami. 1:0 dla Unii i tafla w Oświęcimiu w ramach akcji “Teddy Bear Toss” zapełniła się pluszakami.  Zaledwie kilka minut po golu Zatko znakomitą akcję przeprowadzili sosnowiczanie, a wykończył ją strzałem z najbliższej odległości Garshin. Kolejne dwie minuty gry i znów gol, tym razem dla miejscowych. Po fatalnym błędzie Stoklasy gola strzelił Malicki. Gospodarze wytrzymali na prowadzeniu całe 72 sekundy. W 19 minucie spotkania popisał się Tomasz Kozłowski. Samodzielnie wygrał bulik, przebił się pod bramkę Lipińskiego i skierował krążek do bramki. Fantastyczny gol i po pierwszej tercji mieliśmy remis 2:2.


Druga tercja wyglądała podobnie do pierwszej. Z tym, że lepiej rozpoczęli sosnowiczanie. Już 3 minuty rozpoczęciu gry strzałem spod niebieskiej popisał się Cunik, a zasłonięty przez Stojka Lipiński nie miał szans na skuteczną obronę. Od tej pory mieliśmy okres przewagi gospodarzy. W 26 minucie wyrównał z bliskiej odległości Trandin, a dwie minuty później ten sam Trandin nie wykorzystał rzutu karnego. Okres przewagi Unii zakończył się  golem Themara, który w indywidualnej akcji nie dał szans Radziszewskiemu. I w tym momencie gospodarze się rozluźnili. Skończyło się to golem Kaluzy zaledwie 30 sekund po bramce Themara. Ponownie na tablicy świetlnej widniał wynik remisowy, który utrzymał się do końca tej tercji.


Ostatnią część spotkania Unia rozpoczęła nerwowo. W trzeciej minucie na ławkę kar udał się Trandin, a przewagę jednego zawodnika wykorzystało Zagłębie. Dokładnie to Nikita Butseno strzałem z bliskiej odległości pokonał  Lipińskiego. Chwilę później goście dostali jeszcze jedną okazję do gry 5 na 4, ale tym razem zakończyło się bez gola. Kolejne minuty to dążenie Unii do wyrównania. Gospodarze strzelili nawet gola na 3 minuty przed końcem, ale sędziowie po analizie video bramki nie uznali. Do końca spotkania utrzymał się więc wynik 4:5!

Trzeba uczciwie przyznać, że nie doszłoby do zwycięstwa Zagłębia, gdyby nie słaba postawa młodego Lipińskiego i fatalna formacji obronnych Unii. Dla Lipińskiego wytłumaczeniem jest młody wiek, ale obrońcy? Przynajmniej trzy gole dla Sosnowiczan były “zasługą” oświęcimskiej obrony. 


Unia Oświęcim - Zagłębie Sosnowiec 4:5 (2:2, 2:2, 0:1)

1:0 Zatko - Koblat (11’:32”) +1

1:1 Garshin - Korchokha, Cunik (15’:44”)

2:1 Malicki - Prusak (17’:35”)

2:2 Kozłowski (18’:47”)

2:3 Cunik - Sikora (22’:39”)

3:3 Trandin - Bezuska (25’:28”)

4:3 Themar - Wanat (32’:34”)

4:4 Kaluza - Garshin, Orekhin (33’:04”)

4:5 Butsenko - Kozłowski, Cunik (43’:27) +1





Unia: Lipiński - Zatko, Pretnar, Koblar, Kalan, S. Kowalówka (2) Saur, Bezuska; Piotrowicz, Trandin (4), Przygodzki Luza, Wanacki; Protasenja (2), Wanat, Themar M. Noworyta, P. Noworyta; Prusak, Raška, Malicki (2).

Trener: Nik Zupancic.

Zagłębie: Radziszewski - Cunik, Horzelski; Salamon, Nahunko, Stoklasa Kaluaa, Tryasunov; Orekhin, Korchokhha, Garshin Działo, Charousek; T. Kozłowski (2), Butsenko, Bernacki Sikora, Dubinin (2), Stojek oraz A. Jaskólski.

Trener: Marcin Kozłowski.

Sędziowali: Marcin Polak, Sebastian Kryś (główni), Dariusz Pobożniak, Piotr Matlakiewicz (liniowi).

Minuty karne: 10-4.

Strzały: 33-26.

Widzów: 1700.

 


© 2024 PlanetOfHockey.com

O nas  |  Redakcja  |  Kontakt
Powered by