Sebastian Taborek: Jak podsumowałbyś czwarte spotkanie ćwierćfinałowe z Podhalem Nowy Targ?
Patryk Krężołek: - Przede wszystkim cieszymy się ze zwycięstwa. Wyrównaliśmy stan rywalizacji. Jedziemy do Nowego Targu i praktycznie zaczynamy rywalizację od początku.
ST: To jednak wy prowadziliście grę w tym meczu, jednak później - jakby na własne życzenie - pozwoliliście nowotarżanom doprowadzić do wyrównania...
PK: - Od początku mieliśmy z tym problem - również w Nowym Targu. Prowadziliśmy, dostawaliśmy bramki przez nasze błędy i głupie kary. W Katowicach było to samo; graliśmy tylko przy własnej publiczności, która nas dopingowała. Dzięki temu grało nam się lepiej.
ST: O czym rozmawialiście w szatni przed dogrywką?
PK: - Na dogrywkę wyszliśmy z przewagą, więc liczyliśmy na to, że bramka w przewadze wpadnie. Niestety to się nie udało, ale wiedzieliśmy, że graliśmy na cztery piątki, a Nowy Targ na trzy. Wiedzieliśmy, że będziemy mieć coraz więcej siły i będziemy w stanie to "wyciągnąć".
ST: Myślisz, że jesteście w stanie pokonać "Szarotki" na ich terenie?
PK: - Na pewno. W każdym meczu pokazywaliśmy, że potrafiliśmy tam grać. Prowadziliśmy, traciliśmy bramki... Musimy poprawić nasze błędy, a wtedy będziemy w stanie wyszarpać zwycięstwo.
ST: W Katowicach zagraliście zupełnie inaczej niż w Nowym Targu. Co zmieniliście przed meczem numer trzy w waszej grze?
PK: - Po prostu wyciągnęliśmy wnioski z naszych błędów. Zaczęliśmy grać jak drużyna i przestawaliśmy popełniać tyle błędów - to zaowocowało. Wciąż brakuje nam jednak skuteczności, bo mamy swoje okazje i możemy wygrywać te mecze w regulaminowym czasie gry. Cieszymy się jednak z tego zwycięstwa po dogrywce.
ST: Zostałeś najskuteczniejszym zawodnikiem GieKSy w sezonie zasadniczym. Teraz na pewno chciałbyś kontynuować swoją serię?
PK: - Na pewno chciałbym dokładać swoją cegiełkę do każdego zwycięstwa, dojść do finału i zdobyć mistrzostwo Polski. Będę starał się pomagać drużynie jak tylko mogę.
ST: Do Nowego Targu jedziecie zatem po pełną pulę?
PK: - Oczywiście, do Nowego Targu jedziemy po pełną pulę. Mam nadzieję, że tam wygramy i wrócimy tutaj