Bez play-offów, ale nie bez przyszłości
  Dodano 3 lat temu   Skomentuj
Damian Rosół fot. Planet of Hockey
Trwa okres podsumowań sezonu 2020/21. Drugą drużyną, której poczynania w ostatnich miesiącach zanalizujemy jest zespół Zagłębia Sosnowiec - ekipa, która zmagania w minionym sezonie zakończyła na 9. miejscu.

Sezon 2020/21 rozpoczął się dla sosnowieckiego Zagłębia od wielkich zmian. Po nieudanym 2019/2020  doszło bowiem do rewolucji kadrowej. Na miejsce dotychczasowego dyrektora Dariusza Kisiela przyszedł Piotr Majewski, a pierwszy trener Marcin Kozłowski został zastąpiony Grzegorzem Klichem. Rewolucja dotknęła nie tylko zarządu i trenerów, ale również składu. Wystarczy napisać, że w pierwszym spotkaniu zagrało zaledwie pięciu zawodników z ostatniego pojedynku sezonu 2019/2020. Wszystkie te wydarzenia spowodowały, że nikt tak naprawdę nie wiedział czego się można spodziewać po ekipie z Zamkowej. Sztab trenerski zapowiadał co prawda, że Zagłębie postara się sprawić kilka niespodzianek, ale podobnie jak w sezonie poprzednim życie zweryfikowało przedsezonowe zamiary. 

Pierwsze pojedynki sezonu nie zapowiadały jeszcze katastrofy jaka nastąpiła później. Niewielkie porażki z GKS Katowice czy Podhalem Nowy Targ mogły napawać optymizmem co do składu jaki udało się zebrać Grzegorzowi Klichowi, ale im dalej w las tym gorzej. Apogeum nieudolności sosnowieckiej drużyny nastąpiło pomiędzy 4 października, a 11 grudnia. W tym okresie całkowicie rozsypane Zagłębie przegrało 17 spotkań z rzędu grzebiąc tym samym jakiekolwiek marzenia o awansie do fazy play-off. Nie pomogły robione ad-hoc i raczej nietrafione transfery bramkarza Codiego Portera czy napastnika Bombardiera, który wyróżniał się tylko ładnym nazwiskiem. Sosnowiecką ekipę ciężko było w tym okresie oglądać, a ich gra przypominała wyczyny Naprzodu Janów z poprzedniego sezonu. Nieco lepiej wyglądała sama końcówka sezonu, gdy wreszcie udało się troszkę ustabilizować i poukładać grę sosnowieckiej ekipy. W tym okresie Zagłębie potrafiło wygrać z Unią Oświęcim czy z Toruniem. 

Fatalny przebieg sezonu nie oznacza jednak, iż w Zagłębiu nie było żadnych pozytywów. Na plus można zapisać sprowadzenie do Sosnowca dwóch wyróżniających się na polskich taflach zawodników. Rusłana Baszyrowa, który dobrymi występami zapracował na angaż w Jastrzębiu oraz jego partnera w ataku Jewgienija Nikiforowa. Bez tych dwóch hokeistów sosnowiczanie wyglądaliby, o ile to wogóle możliwe, jeszcze gorzej.

Czy sezon 20/21 można zatem uznać za porażkę? Jeśli weźmiemy pod uwagę tylko tabelę ligową na pewno tak. Natomiast, gdy do tego dołożymy przedsezonowe perturbacje, gorszy budżet, odejście kapitana Nahunki w środku sezonu można uznać, że Zagłębie zagrało sezon na jaki było ich stać. 

Statystyki drużynowe:


Zagłębie Sosnowiec zdobyło w sezonie 22 punkty, strzelając 88 goli, a tracąc aż 160. Pod względem straconym bramek gorszą drużyną był tylko Stoczniowiec Gdańsk, natomiast pod względem goli strzelonych udało się Zagłębiu wyprzedzić drużynę z Sanoka. 

Najlepszymi zawodnikami byli wspomniani wyżej Ruslan Bashirov i Yevgeni Nikiforov.  Ten pierwszy po sezonie zasadniczym zajął trzecie miejsce w klasyfikacji kanadyjskiej z dorobkiem 16 bramek i 25 asyst, natomiast Nikiforov zdobył 18 goli i zaliczył 19 asyst, co dało mu siódme miejsce w klasyfikacji.

Dużo gorszym rezultatem mogą poszczycić się obrońcy z Sosnowca. Najlepiej punktującym był Ivan Lescovs i to pomimo rozegranych zaledwie 17 spotkaniach. 


W bramce Zagłębia w sezonie 2020/21 zobaczyliśmy czterech golkiperów. Najlepiej spisywał się Michał Czernik, który osiągnął 89% skutecznych interwencji w 27 meczach w Polskiej Hokej Lidze. Niewiele gorzej spisywał się Cody Porter, jednak Kanadyjczyk wystąpił zaledwie w ośmiu spotkaniach sosnowieckiego klubu. W trakcie tych meczów bronił on na poziomie 87,76% czyli zbliżonym do tego, z jakim sezon 2020/21 zakończył Marcel Kotuła (87,10%).

Ostatnim z golkiperów jakich oglądaliśmy w barwach klubu z Sosnowca był Litwin Tadas Ramanauskas. Ten młody bramkarz rozegrał jednak zaledwie jedną tercję, broniąc 21 z 26 strzałów na swoją bramkę. 


© 2024 PlanetOfHockey.com

O nas  |  Redakcja  |  Kontakt
Powered by