GieKSa na najlepszej drodze do wygrania sezonu zasadniczego!
  Dodano 2 lat temu   Skomentuj
Grzegorz Mijalski fot. Karolina Sommer | Planet of Hockey
Hokeiści GKS-u Katowice są bardzo bliscy zajęcia pierwszego miejsca w ligowej tabeli przed fazą play-off. Dziś katowiczanie wygrali z Ciarko STS Sanok 4:2. Decydującą o losach meczu tercją okazała się ta ostatnia, w której GieKSa zdobyła trzy gole, nie tracąc żadnego.

Piątkowy mecz rozgrywany w „Satelicie” rozpoczął się w dość spokojnym tempie. Obie drużyny skupiły się głównie na zadaniach defensywnych. W początkowych fragmentach pierwszej odsłony mało oglądaliśmy płynnych akcji i strzałów na którąkolwiek bramkę. Przewagę na lodzie mieli katowiczanie. W 6 minucie doskonałą okazję na bramkę, zmarnował Marcin Kolusz, który z bliskiej odległości nie trafił w krążek. Po chwili w natarciu znalazł się Grzegorz Pasiut, ale i on dwukrotnie próbując nie zdołał pokonać Patrika Spesnego. Sanoczanie raz po raz również gościli w tercji rywala. Czujnie jednak w bramce GieKSy spisywał się John Murray. W 19 minucie najlepsza okazja miejscowych na objęcie prowadzenia. Mathias Lehtonen przegrał jednak pojedynek sam na sam z bramkarzem gości. Bezbarwna nieco pierwsza odsłona zakończyła się bezbramkowym remisem.


Po zmianie stron obraz gry nie uległ zmianie. Nadal stroną dominującą w tym meczu byli katowiczanie. Podopiecznym Jacka Płachty brakowało jednak skuteczności pod bramką rywala. W 28 minucie Pasiut przestrzelił w wybornej okazji po dograniu Patryka Wronki. Chwilę później byliśmy świadkami pierwszego wykluczenia w dzisiejszym spotkaniu. Na ławkę kar gospodarzy zjechał Bartosz Fraszko, ukarany za uderzanie kijem. Taką samą karę w 33 minucie otrzymał inny zawodnik GieKSy – Mateusz Bepierszcz. Obie kary różniły się tym, że tę drugą sanoczanie już wykorzystali. W 35 minucie Murraya pokonał Sami Jekunen. Gospodarze odpowiedzieli w 38 minucie. Carl Hudson popisał się precyzyjnym uderzeniem. GieKSa w tym czasie również grała z przewagą jednego zawodnika, a jeszcze wcześniej w podwójnej przewadze. Ostatecznie do remisu doszło gdy na ławce kar sanoczan przebywał już tylko jeden hokeista. Szaloną końcówkę drugiej tercji zakończył drugi gol dla gości, który padł po upływie 42 sekund od gola Hudsona. Na prowadzenie przyjezdnych wyprowadził Radosław Sawicki.


Trzecia tercja rozpoczęła się od mocnego uderzenia gospodarzy. W 42 minucie Patryk Krężołek doprowadził do wyrównania. Napastnik GieKSy popisał się strzałem w górny róg bramki Spesnego. Minutę później po raz pierwszy w dniu dzisiejszym prowadzenie objął lider tabeli Polskiej Hokej Ligi. Trzecią bramkę miejscowym zapewnił Bartosz Fraszko. Trzeba przyznać, że autor bramki został przy tym trafieniu doskonale obsłużony podaniem przez Wronkę. W 47 minucie na ławkę kar gospodarzy zjechał Joona Monto, ukarany za zahaczenie przeciwnika. Mimo osłabienia gospodarze podwyższyli prowadzenie. Składną kontrę GieKSy wykończył Pasiut. W tym momencie można by rzec, że katowiczanie wrócili z dalekiej podróży. Zaskoczeni nieco takim obrotem sprawy sanoczanie, próbowali jeszcze poderwać się do walki. Gospodarze jednak w pełni zaczęli kontrolować sytuację na lodzie. W 58 minucie strzał Macieja Kruczka zatrzymał się na słupku bramki Spesnego. Pod koniec spotkania zaiskrzyło jeszcze na lodzie. Sędziowie zawodów nałożyli kilka kar na obie drużyny. Zmiany wyniku jednak już nie było. GKS Katowice wygrał odniósł zasłużone zwycięstwo, wygrywając z Ciarko STS Sanok 4:2. W najbliższą niedzielę poznamy wszystkie rozstrzygnięcia jeśli chodzi o kolejność zespołów w ligowej tabeli. Później już czeka nas to, co kibice lubią najbardziej. Decydująca faza sezonu – play-off.



GKS Katowice – Ciarko STS Sanok 4:2 (0:0,1:2,3:0)


0:1 Sami Jekunen (Radosław Sawicki – Aleksandr Mokshantsev) – 34:18

1:1 Carl Hudson (Miro – Pekka Saarelainen – Joona Monto) – 37:06

1:2 Radosław Sawicki (Jakub Bukowski) – 37:40

2:2 Patryk Krężołek (Mathias Lehtonen – Marcin Kolusz) – 41:49

3:2 Bartosz Fraszko (Patryk Wronka – Jakub Wanacki) – 42:51

4:2 Grzegorz Pasiut (Bartosz Fraszko) – 47:22



Sędziowie: Patryk Kasprzyk – Paweł Kosidło (główni), Michał Gerne – Mateusz Bucki (liniowi).

Kary: 14 min – 6 min

Widzów: 1100



GKS Katowice: Murray (Miarka) - Rompkowski, Valtola, Fraszko, Pasiut, Wronka - Kruczek, Wajda, Eriksson, Michalski, Krężołek - Hudson, Wanacki, Lehtonen, Kolusz, Saarelainen - Monto, Yakimenko, Bepierszcz, Smal, Wielkiewicz.


Ciarko STS Sanok: Speśny (Świderski) - Piippo, Jekunen, Sawicki, Biały, Bukowski - Marva, Karlsson, Henttonen, Tamminen, Mokshantsev - Olearczyk, Floraczak, Bielec, Wilusz, Mocarski - Biłas, Sienkiewicz, Łyko, Bar, Filipek.

© 2024 PlanetOfHockey.com

O nas  |  Redakcja  |  Kontakt
Powered by