Pierwszy mecz dla Jastrzębia
  Dodano 2 lat temu   Skomentuj
Luiza Kowalewska fot. Karolina Sommer | Planet of Hockey
W pierwszym meczu ćwierćfinałowym Polskiej Hokej Ligi zwyciężyli obecni Mistrzowie Polski. Mimo iż to goście otworzyli wynik spotkania to JKH GKS Jastrzębie zadało kilka mocnych ciosów i zwyciężyło 5:1.

Wynik spotkania szybko otworzyła drużyna gości. Po wygranym buliku, krążek pod poprzeczką umieścił Nikolai Syty. Na odpowiedź Jastrzębia nie trzeba było jednak długo czekać. W 5. minucie Arturs Sevcenko wykorzystał dobre podanie od Razgalsa i pokonał Mateusza Studzińskiego. Mimo iż do końca pierwszej tercji więcej bramek nie padło, to wcale nie brakowało emocji. W 13. minucie dobrą sytuację miał Robert Korchokha, jednak Nechvatal zdołał obronić strzał Rosjanina. Chwilę później na ławkę kar trafił Aleksandr Rodionov. Mimo wielu dogodnych sytuacji, gospodrze nie zdołali drugi raz pokonać toruńskiego bramkarza.

Nie trzeba było długo czekać na pierwszą bramkę w drugiej tercji spotkania. Już 50 sekund po jej rozpoczęciu zamieszanie pod toruńską bramką wykorzystał Dominik Paś i wyprowadził swoją drużynę na prowadzenie. W 21. minucie na ławkę kar trafił Lauri Huhdanpaa. Gospodarze spotkania dobrze wykorzystali grę w przewadze, bo półtorej minuty później Mateusz Studziński pokonany został trzeci raz. Krążek między jego parkany posłał Egils Kalns. Jastrzębianie dominowali na lodzie przez większość czasu trwania drugiej części meczu. Goście mieli swoje okazje, jednak żadna z nich nie był skuteczna. 

Trzecią tercję zawodnicy JKH GKSu Jastrzębie rozpoczęli w przewadze. Drugi raz dobrze wykorzystali przewagę jednego zawodnika na tafli. W 42. minucie Mateusz Studziński pokonany został czwarty raz. Dominik Paś zdobył swoją drugą bramkę w tym spotkaniu i podwyższył wynik na 4:1. W 47. minucie przed szansą na odrabianie strat stanął Robert Arrak, ale lepszy okazał się Patrik Nechvatal. W 56. minucie Pelaczyk nieprzepisowo zaatakował Patryka Koguta i dodatkowo wdał się w bójkę z Aliaksandrem Shkrabau. Obaj zawodnicy biorący udział w bójce zostali odesłani do szatni. Dodatkowo do szpitala z podejrzeniem złamania obojczyka pojechał Kogut. Do końca spotkania KH Energa Toruń grała w przewadze jednego zawodnika. Goście nie wykorzystali jednak swojej szansy. W 56. minucie wynik na 5:1 ustalił Frenks Razgals. 

JKH GKS Jastrzębie 5:1 KH Energa Toruń (1:1, 2:0, 2:0)

0:1 Nikolai Syty - Michał Zając - Yegor Rozkhov (2:51)

1:1 Arturs Sevcenko - Frenks Razgals (5:42)

2:1 Dominik Paś - Vitalijs Pavlovs (20:50)

3:1 Egils Kalns - Dominik Paś (21:37, w przewadze)

4:1 Dominik Paś - Egils Kalns - Martin Kasperlik (41:34, w przewadze)

5:1 Frenks Razgals - Vitalijs Pavlovs (55:34, w osłabieniu)

 

Sędziowali: Patryk Kasprzyk i Paweł Kosidło (główni) - Maciej Byczkowski i Grzegorz Cudek (liniowi)
Minuty karne: 56-41
Strzały: 32-16

Frekwencja: 800

JKH GKS Jastrzębie: Nechvatal - E. Sevcenko, Kamenev; A. Sevcenko, Pavlovs (2), Razgals - Górny, Bryk; Kasperlik, Rac, Kalns (2) - Kostek, Bahaleisha; Nalewajka, Paś, Bondaruk - Horzelski, Yelshansky; Pelaczyk (52), Jarosz, Płachetka. 
Trener: Robert Kalaber.

KH Energa ToruńStudziński - Shkodenko (2), Jaworski (2); Kogut, Arrak, M. Kalinowski - Kurashov, Shkrabau (27); Vasjonkin, K. Kalinowski, Huhdanpaa (2) - Kozlov, Rodionov (2); Limma, Korchokha (2), Shabanov - Bajwenko, Olszewski, Zając (2), Rozkhov (2), Syty. 
Trener: Jussi Tupamaki


© 2024 PlanetOfHockey.com

O nas  |  Redakcja  |  Kontakt
Powered by