Tyszanie doprowadzają w półfinale do remisu!
  Dodano 2 lat temu   Skomentuj
Grzegorz Mijalski fot. Karolina Sommer | Planet of Hockey
Hokeiści GKS-u Tychy po wczorajszej porażce z GKS-em Katowice odpłacili się rywalowi cennym rewanżem. Dziś tyszanie wygrali w "Satelicie" po dogrywce 3:2. Złotego gola zdobył Bartłomiej Jeziorski.

Sobotnie spotkanie rozpoczęło się od zdecydowanych ataków gospodarzy. W 3 minucie Mateusz Bepierszcz zagrywał do Mateusza Michalskiego, ale ten w decydującym momencie nie czysto trafił w krążek. W 8 minucie John Murray obronił strzał autorstwa Mateusza Ubowskiego. W 13 minucie na ławkę kar gości zjechał Filip Starzyński, ukarany za trzymanie przeciwnika. Po chwili siły na lodzie się wyrównały. Do przeciwległego boksu kar zjechał Maciej Kruczek, który spowodował z kolei upadek przeciwnika. Obie kary mniejsze nie miały przełożenia na otwarcie wyniku w dzisiejszym meczu. GieKSa pierwszego gola zdobyła tuż przed końcem pierwszej odsłony. W 19 minucie Tomasa Fucika precyzyjnym strzałem pokonał Maciej Kruczek. Jeszcze chwilę później na ławkę kar zjechał Dienis Sergushkin, ukarany za spowodowanie upadku przeciwnika.

Druga tercja i jej początek to znów minimalna przewaga miejscowych. W 21 minucie Patryk Wronka był bliski pokonania Fucika, ale jego strzał z ostrego kąta ostatecznie padł łupem bramkarza gości. W 28 minucie tyszanie doprowadzili do wyrównania. John Murray musiał wyciągnąć krążek z bramki po strzale Jeana Dupuy. Minutę później kolejne przewinienie gości. Tym razem przewinił za ostrość w grze Michael Cichy. GieKSa nie wykorzystał liczebnej przewagi. W 37 minucie znów zaiskrzyło na lodzie. Najpierw na ławkę kar powędrował Starzyński, a następnie dołączył do niego Marek Biro. Ostatecznie za tego drugiego zawodnika karę mniejszą odsiadywał zastępczy zawodnik, ponieważ Biro otrzymał przy okazji karę meczu. Po chwili katowiczanie wyszli ponownie na prowadzenie. Fucika strzałem z bliskiej odległości pokonał Matias Lehtonen. W drugiej części meczu oglądaliśmy zatem dwa gole.

Trzecia odsłona meczu rozpoczęła się w dość spokojnym tempie. W 45 minucie byliśmy świadkami obustronnego wykluczenia. Na ławkę kar znów zjechał Starzyński, a po drugiej stronie Jakub Wanacki. W 50 minucie karą mniejszą został ukarany Grzegorz Pasiut. Kapitan GieKSy zbyt ostro potraktował rywala. Tyszanie za wszelką cenę dążyli do wyrównania, lecz katowiczanie mocno i przede wszystkim dość pewnie spisywali się w grze defensywnej. W 57 minucie mieliśmy aż trzy kary mniejsze dla przyjezdnych. Karę większą plus karę meczu otrzymał Jean Dupuy, a także za niesportowe zachowanie został ukarany Fucik. Gdy wydawało się, że GieKSa spokojnie dowiezie jednobramkowe prowadzenie do końca meczu, do głosu doszli tyszanie. W ostatniej minucie trzeciej tercji, grając w osłabieniu, goście zdobyli gola. Jego autorem Bartłomiej Pociecha. W Katowicach więc czekała nas dogrywka.

W dodatkowym czasie gry decydujący cios zadali przyjezdni. W 64 minucie mocny strzał po lodzie Bartłomieja Jeziorskiego nie zdołał wybronić Murray. GKS Tychy zwyciężył rywala 3:2 po dogrywce i tym samym wyrównał stan w półfinałowej rywalizacji. Kolejne dwa spotkania pomiędzy obiema drużynami odbędą się w przyszłym tygodniu na lodowisku w Tychach.


GKS Katowice – GKS Tychy 2:3 po dogr.(1:0,1:1,0:1,d.0:1)


1:0 Maciej Kruczek (Joona Monto) – 18:30

1:1 Jean Dupuy – 27:11

2:1 Matias Lehtonen (Joona Monto) – 37:43

2:2 Bartłomiej Pociecha – Dienis Sergushkin – 59:02

2:3 Bartłomiej Jeziorski – Jason Seed – 63:38


Sędziowie: Michał Baca – Tomasz Radzik (główni), Artur Hyliński – Mateusz Bucki (liniowi).

Kary: 8 min – 45 min

Widzów: 1340



GKS Katowice: Murray (Miarka) - Rompkowski, Valtola, Fraszko, Pasiut, Wronka - Kruczek, Wajda, Monto, Michalski, Krężołek - Hudson, Wanacki, Lehtonen, Kolusz, Saarelainen - Wielkiewicz, Prokurat, Bepierszcz, Smal, Eriksson


GKS Tychy: Fucik (Lewartowski) - Biro, Pociecha, Gościński, Starzyński, Jeziorski - Zheldakov, Smirnov, Sergushkin, Feofanov, Dupuy - Seed, Kotlorz, Szczechura, Cichy, Mroczkowski - Bizacki, Witecki, Wróbel, Ubowski, Marzec


© 2024 PlanetOfHockey.com

O nas  |  Redakcja  |  Kontakt
Powered by