Historyczne zwycięstwo GieKSy w CHL!
  Dodano 2 lat temu   Skomentuj
Grzegorz Mijalski fot. Karolina Sommer | Planet of Hockey
Hokeiści GKS-u Katowice odnieśli pierwsze i zarazem historyczne zwycięstwo w rozgrywkach hokejowej Ligi Mistrzów. Dziś podopieczni Jacka Płachty wygrali z ZSC Lions Zurich 2:1 po dogrywce. Bohaterem GieKSy w tym spotkaniu, bez apelacyjnie - John Murray.

Spotkanie 2. kolejki elitarnych rozgrywek rozpoczęło się od symbolicznego rzucenia krążka przez Andrzeja Tkacza, legendę GKS-u Katowice, który w swojej bogatej karierze występował również w szwajcarskim zespole.  


Mecz nie zaczął się po myśli gospodarzy. W 2 minucie na ławkę kar miejscowych zjechał Jakub Wanacki. Katowiczanie jednak mimo natarcia przeciwnika zdołali wybronić osłabienie. Początek sobotniego spotkania należał do gości, lecz GieKSa znów nadrabiała walecznością i ambicją. Podopieczni Jacka Płachty czujnie grali w obronie. Nie znaczy to jednak, że miejscowi nie atakowali. W 10 minucie sytuację sam na sam z Ludovicem Weaberem zmarnował kapitan drużyny – Grzegorz Pasiut. Końcówka pierwszej odsłony również należała do gospodarzy. Bartosz Fraszko i Patryk Krężołek mieli swoje szanse, ale żadnemu z nich nie udało się otworzyć wyniku meczu. Premierowa odsłona gry zakończyła się więc bezbramkowym remisem.

Po zmianie stron znów odważniej zaatakowali przyjezdni, którzy raz po raz gościli z krążkiem w tercji gospodarzy. John Murray z każdą kolejną chwilą popisywał się skutecznymi interwencjami. W dalszej fazie tercji tempo gry nieco spadła. Mecz jednak mógł się podobać. Dużo było walki na bandach i ofensywnych akcji. W 37 minucie doczekaliśmy się pierwszego gola. Świetnie spisującego się Murray pokonał Dominik Diem, popisując się przy tym precyzyjnym uderzeniem. Po chwili mogło być 0:2, lecz tym razem bramkarz GieKSy wygrał wojnę nerwów ze szwajcarskim zawodnikiem. Na drugą przerwę zawodnicy obu drużyn zjechali do szatni przy jednobramkowym prowadzeniu ekipy ZSC Lions.


Trzecia tercja i jej początek to zdecydowanie odważniejsza gra gospodarzy w tercji rywala. Niestety katowiczanie w 44 minucie dopuścili się błędu przy zmianie i sędziowie odgwizdali nadmierną ilość graczy na lodzie. Ponownie jednak miejscowi zdołali wybronić osłabienie. W 47 minucie role na lodzie się odwróciły. Tym razem to GieKSa zagrała w przewadze. Podwójną karą mniejszą został ukarany Enzo Guebey. Chwilę później kolejna kara nałożona na gości i mistrzowie Polski mają podwójną przewagę. To musiało zakończyć się golem. Fraszko skutecznie dobił strzał Pasiuta. Po wyrównującym golu, spotkanie zdecydowanie się zaostrzyło, czego efektem było chwilę później obustronne wykluczenie. Minuty uciekały a w bramce GieKSy królował Murray. To jest niemożliwe, co wyczyniał katowicki bramkarz. W 57 minucie zatrzymał strzał na pustą bramkę, leżąc. Prawdziwa zapora nie do przejścia. To też więcej goli w regulaminowym czasie gry nie oglądaliśmy. Katowiczanie zdobyli historyczny punkt w hokejowej Lidze Mistrzów, a wszystkich uczestników tego wydarzenia czekała dogrywka.

Dogrywka toczona w formule 3 na 3 dostarczyła sporo emocji. Akcje ofensywne przenosiły się w błyskawicznym tempie z jednej strony lodowiska na drugą. Na 20 sekund przed jej zakończeniem wybuchł szał radości w boksie katowiczan. GieKSa zdobyła bramkę, a jej autorem nie kto inny jak Pasiut. Sędziowie sprawdzili jeszcze na video jej prawidłowość i po chwili historyczne zwycięstwo GieKSy w CHL stało się faktem. GKS Katowice wygrał po dogrywce z ZSC Lions Zurych 2:1.


GKS Katowice – ZSC Lions Zurych 2:1 po dogr. (0:0,0:1,1:0,d.1:0)


0:1 Dominik Diem (Mikko Lehtonen - Justin Sigrist) - 36:44
1:1 Bartosz Fraszko - (Grzegorz Pasiut - Patryk Krężołek) - 50:43
2:1 Grzegorz Pasiut - 64:40



Sędziowie: Miha Bulovec – Bartosz Kaczmarek (główni), Wojciech Czech – Michał Żak (liniowi).

Kary: 8 min – 8 min

Widzów: 1400



GKS Katowice: Murray (Miarka) - Kolusz, Rompkowski, Krężołek, Pasiut, Fraszko - Mikkola, Wanacki, Magee, Monto, Lehtonen - Kruczek, Wajda, Olsson, Pulkkinen, Blomqvist - Prokurat, Musioł, Hitosato, Smal, Bepierszcz

ZSC Lions Zurych: Waeber (Hrubec) - Weber, Geering, Holleinstein, Roe, Andrighetto - Trutmann, Lehtonen, Bodenmann, Wallmark, Texier - Baltisberger, Marti, Riedi, Lammikko, Bachofner - Henry, Guebey, Diem, Sigrist, Truog



© 2024 PlanetOfHockey.com

O nas  |  Redakcja  |  Kontakt
Powered by