Ostatni przed przerwą dla tyszan
  Dodano 2 lat temu   Skomentuj
Jacek Kopciński fot. Jacek Kopciński | Planet of Hockey
W swoim ostatnim spotkaniu przed przerwą reprezentacyjną zawodnicy GKS-u Tychy pokonali Marmę Ciarko STS Sanok 4:1. Pierwszego gola w tyskich barwach zdobył w tym meczu Alexandre Boivin.

W ostatnim spotkaniu obu ekip na tyskim lodowisko oglądaliśmy prawdziwą huśtawkę nastrojów z happy endem dla hokeistów STS-u Sanok. Tym razem sanoczanie już w pierwszych sekundach spotkania mogli objąć prowadzenie, bo już po 50 sekundach gry na ławkę kar odesłany został Karol Sobecki. Przewaga gości nie przyniosła jednak zdobyczy bramkowej. 

Co nie udało się sanoczan udało się tyszanom zaledwie 29 sekund po powrocie do gry Karola Sobeckiego. W 4. minucie kanadyjski atak “trójkolorowych” dał prowadzenie GKS-owi. Trójkową akcję Dupuy-Boivin-Mroczkowski zakończył ten ostatni, otwierając wynik meczu. 

Z każdą minutą spotkania przewaga tyszan rosła, jednak gospodarzy byli albo niedokładni w swoich strzałach, albo doskonale między słupkami sanockiej bramki spisywał się Dominik Salama. Gdy wydawało się, że gol dla GKS-u jest kwestią czasu bramkę… zdobyli przyjezdni. 

W 46. minucie Bartosz Florczak, wjeżdżając do tercji obronnej tyszan oddał niesygnalizowany strzał w stronę Tomasa Fucika. Czeski golkiper GKS-u Tychy nie zdołał jednak skutecznie interweniować i “guma” wpadła do jego bramki. Później jednak sędziowie zapisali trafienie Louisowi Miccoli, dla którego będą to pierwsze punkty w Polskiej Hokej Lidze. 

Podrażnieni tyszanie chcieli odpowiedzieć najszybciej jak tylko było to możliwe. Sztuka ta udała im się zaledwie po 45 sekundach po wznowieniu gry w tercji neutralnej. W sporym zamieszaniu pod bramką Salamy Ondrej Sedivy z backhandu uderzył krążek w stronę sanockiej siatki. Po drodze tor lotu krążka zmieniali jeszcze Filip Komorski i Bartłomiej Jeziorski i to ostatecznie wychowanek GKS-u Tychy dał tyszanom prowadzenie. 

Po tym trafieniu dla gospodarzy defensywa STS-u całkiem się posypała. Jeszcze w trzeciej tercji na listę strzelców wpisał się Filip Komorski, który w 54. minucie precyzyjnie uderzył krążek, posyłając “gumę” między parkanami Dominika Salamy, a, na 48 sekund przed końcową syreną, wynik spotkania na 4:1 ustalił Alexandre Boivin, zdobywając swojego pierwszego gola w tyskich barwach. 


GKS Tychy - Marma Ciarko STS Sanok 4:1 (1:0, 0:0, 3:1)

1:0 Christian Mroczkowski - Alexandre Boivin - Jean Dupuy (03:19)
1:1 Louis Miccoli - Konrad Filipek - Damian Ginda (45:20)
2:1 Bartłomiej Jeziorski - Filip Komorski - Ondrej Sedivy (46:05)
3:1 Filip Komorski - Bartłomiej Jeziorski (53:49)
4:1 Alexandre Boivin - Szymon Marzec (59:12, w przewadze)

Sędziowali: Robert Długi i Sebastian Kryś (główni) - Artur Hyliński i Maciej Waluszek (liniowi)
Strzały: 38 - 26
Minuty karne: 6 - 10
Widzów: 1240

GKS Tychy: Fucik - Jaśkiewicz, Bagin (2); Sedivy, Komorski, Gościński - Kasperek, Bizacki; Bukowski, Ubowski, Jeziorski - Sobecki (2), Younan; Mroczkowski, Boivin (2), Dupuy - Wróbel, Galant, Krzyżek, Starzyński, Marzec.
Trener: Andrei Sidorenko

Marma Ciarko STS Sanok: Salama - Karlsson, Valtola; Sienkiewicz, Tamminen, Ahoniemi - Biłas (2), Lysenko (2); Pavlenko, Lahtinen, Heikkinen - Hoglund, Wróbel; Filipek (2), Makela, Mocarski (2) - Rąpała, Florczak; Dulęba, Ginda, Miccoli (2).
Trener: Miika Elomo


© 2024 PlanetOfHockey.com

O nas  |  Redakcja  |  Kontakt
Powered by