Kostas Gusevas: Mecze z Polakami zawsze są dla nas ciężkie!
  Dodano 2 lat temu   Skomentuj
Jacek Kopciński fot. Karolina Sommer | Planet of Hockey
O porażce z reprezentacją Polski, specjalnej dacie w litewskim hokeju oraz o wspomnieniach z gry w KH Enerdze Toruń rozmawialiśmy z Kostasem Gusevasem, zawodnikiem reprezentacji Litwy.
Jacek Kopciński: Przegrywacie z reprezentacją polski na inaugurację turnieju Baltic Challenge Cup. Jak sądzisz, dlaczego ten mecz był dla was tak ciężki?
Kostas Gusevas:
- Na pewno początek tego turnieju jest dla nas ciężki, bo spotkaliśmy się po długiej przerwie. Ostatni raz trenowaliśmy wspólnie na Mistrzostwach Świata kilka miesięcy temu. Mamy też kilku nowych zawodników, więc to wymusiło kilka zmian w formacjach. Staramy się dawać z siebie wszystko, ale jest jak jest.

JK: W drugiej tercji sporo pomagali wam sami Polacy, którzy co jakiś czas zasiadali na ławce kar...
KG: -
Być może kary nam pomogły, ale jeszcze w szatni motywowaliśmy się do lepszej gry w tej tercji, do bardziej agresywnej gry. Może właśnie to pomogło nam zagrać lepiej w drugiej tercji. 

JK: Rozpoczęliście turniej od meczu z Polakami, czyli chyba jednym z groźniejszych rywali na tej imprezie?
KG: -
Tak, oczywiście. Polska co roku dysponuje bardzo dobrym zespołem. Mecze z Polakami zawsze są dla nas ciężkie, ale zawsze robimy wszystko, aby wygrać. Co roku jest ciężko grać przeciwko tej drużynie.

JK: Jak ocenisz siłę waszego składu. Jest to najsilniejsze zestawienie?
KG: -
Nie, myślę, że mogliśmy wystawić jeszcze silniejszy skład, ale dwóch podstawowych graczy wypadło z powodu kontuzji. Nie mogli tu przyjechać i zagrać na tym turnieju. W porównaniu z kadrą na Mistrzostwa Świata jest to znacznie słabszy skład. 

JK: Ten czas jest dla was specjalny, bo właśnie w Kownie 100 lat temu powstał litewski hokej...
KG: -
Bardzo cieszymy się, że możemy w tych dniach grać w domu. To bardzo ważne dni dla naszego hokeja, bo 100 lat temu nasz hokej się narodził. 

JK: Niedawno grałeś w KH Enerdze Toruń. Jakie masz wspomnienia z polskiej ligi?
KG: -
Pamiętam, że w sezonie, w którym tam grałem mieliśmy bardzo udany rok. W play-offach przegraliśmy z Cracovią, ale ta drużyna doszła wtedy aż do finału, gdzie przegrała z Jastrzębiem. Mieliśmy dobry sezon i zaliczyłbym ten rok do bardzo udanych. Podobała mi się gra w Toruniu i polskiej lidze i dobrze wspominam ten okres. Miasto jest piękne, arena też bardzo ładna, a ludzie bardzo mili, więc to prawdopodobnie stamtąd mam najlepsze wspomnienia.

JK: Obecnie grasz w Finlandii. Jak ocenisz siłę ligi, w której rywalizujesz?
KG: -
Staram się robić to, co najlepsze dla mojej kariery. W Finlandii grają najlepsi hokeiści na świecie. Ich reprezentacja to mistrzowie świata i mistrzowie olimpijscy. Cieszę się, że tam gram, bo wiem, że mogę się rozwinąć. Mimo to chciałbym ruszyć dalej. Obecnie gram w Suomi-Sarja czyli na trzecim poziomie rozgrywkowym. Chciałbym kontynuować karierę w profesjonalnej lidze, na najwyższym poziomie rozgrywkowym jeśli taka okazja się nadarzy. Chciałbym zagrać w lidze litewskiej, łotewskiej, polskiej bądź węgierskiej, gdzie także gra wielu dobrych graczy. Chce grać na najwyższym poziomie, a do Liigi bardzo ciężko się dostać. Grają tam świetni zawodnicy, a jako obcokrajowiec musisz być nawet trzy razy lepszy, aby grać z nimi na jednym poziomie rozgrywkowym. Liga w której gram obecnie to dobry punkt, aby się rozwinąć i wybić do lepszej ligi.
© 2024 PlanetOfHockey.com

O nas  |  Redakcja  |  Kontakt
Powered by