Już w drugiej minucie spotkania ukarany został karą mniejszą Jakub Gimiński. Jednak torunianie dobrze poradzili sobie w grze w osłabieniu. W 3. minucie z indywidualną akcją ruszył Illia Korenchuk i pewnie pokonał Lindskouga. Gospodarze szybko próbowali odrobić straty. Indywidualnie próbował Sołtys ale dobrze obronil Ekholm Rosen. Swoje szanse miał też Szczechura, Jakobsons czy też Denyskin, lecz nie zdołali zakończyć ich golem. Dopiero w 12. minucie w indywidualnej próbie Denyskin zdołał pokonać toruńskiego bramkarza i doprowadził do wyrównania. Chwilę później sam na sam ruszył Szecsi ale przestrzelił. Do końca pierwszej tercji obie drużyny próbowały wyjść na prowadzenie, jednak bezskutecznie. 

45 sekund drugiej części spotkania wystarczyło gospodarzom, aby wyjść na prowadzenie. Cichy wykorzystał podanie od Denyskina i zdołał pokonać Ekholma Rosena. Chwilę później swoją szansę miał Krzemień, lecz tym razem lepszy był bramkarz gości. W 28. minucie z kontrą ruszyły Stalowe Pierniki, próbował Viitanen ale ponad bramką. Pięć minut później do wyrównania wyniku doprowadził Illia Korenchuk. Krzemień chciał szybko odpowiedzieć, lecz trafił prosto w parkany szwedzkiego bramkarza. Chwilę przed końcem tercji szansę miał Padakin, jednak bramkarz Stalowych Pierników odbił strzał. 

W trzeciej tercji spotkania oświęcimianie usilnie próbowali wyjść na prowadzenie. Dyukov chciał zaskoczyć toruńskiego golkipiera strzałem po lodzie, ale trafił w parkan. Torunianie jednak też nie zamierzali się poddawać. Zieliński próbował swoich sił z niebieskiej, lecz nieskutecznie. Gospodarze zamknęli jednak Stalowe Pierniki w ich własnej tercji. Szanse miał m.in. Jakobsons czy też Jerofejevs. Dopiero w 53. minucie Cichy drugi raz w tym spotkaniu pokonał Ekholma Rosena. W 56. minucie Krzemień wypatrzył Sołtysa i próbował zagrać do niego, lecz ten nie dał rady przejąć krążka. Torunianie bardzo mocno próbowali odrobić straty ale w bramce bardzo dobrze spisywał się Lindskoug. W 58. minucie na ławkę kar trafił Krzemień, dodatkowo trener gości zdecydował się na manewr zdjęcia bramkarza. Stalowe Pierniki grając w przewadze dwóch zawodników dwoili się i troili, aby pokonać oświęcimskiego bramkarza, ale ten dobrze sobie radził. Jednak do czasu. Na półtorej minuty przed końcem krążek w bramce umieścił Illia Korenchuk. 

Swoją szansę w dogrywce jako pierwsi mieli gospodarze. Ahopelto podawał przed bramkę, lecz niedokładnie. Chwilę później Korenchuk próbował idywidualnie ale trafił prosto w bramkarza. Kilka sekund później gra ponownie przeniosła się pod toruńską bramkę. Szansę miał Bezuska i Krzemień, jednak Ekholm Rosen nie dał się zaskoczyć. Krzemień oddał mocny strzał z dystansu ale trafił w poprzeczkę! Dogrywka nie przyniosła jednak rozstrzygnięcia i o wyniku meczu zadecydują rzuty karne. 

Dopiero siódma seria rzutów karnych przyniosła rozstrzygnięcie. Decydującego karnego strzelił Pavel Padakin. 

Tauron Re-Plast Unia Oświęcim - KH Energa Toruń 4:3k. (1:1, 1:1, 1:0, 0:0d., 2:1k.)