Już w 4. minucie gospodarze otworzyli wynik meczu. Dwójkową akcją ruszył Elomaa i Koskinen i drugi z wymienionych umieścił krążek w bramce. Stalowe Pierniki próbowały pójść za ciosem i podwyższyć rezultat spotkania. W 8. minucie z niebieskiej próbował Augstkalns ale krążek nie dotarł do bramki. W odpowiedzi próbował Jansons, lecz krążek poleciał ponad bramką Ekholma Rosena. Goście chcieli doprowadzić do wyrównania, jednak mieli problem z pokonaniem toruńskiej defensywy. Minutę przed końcem tercji Paś ruszył z indywidualną akcją ale nie był w stanie pokonać bramkarza gospodarzy.
Kaleinikovas, chwilę po rozpoczęciu drugiej części spotkania, próbował z prawego bulika ale niecelnie. W 24. minucie Elomaa odzyskał krążek na niebieskiej i przymierzył w kierunku bramki. Krążek w bramce umieścił Mark Viitanen i podwyższył wynik na 2:0. Chwilę później indywidualnie próbował Syty, ale Balizs wyczuł zamiary białoruskiego napastnika. W 28. minucie doszło do zamieszania pod bandą za toruńską bramkę i na ławkę kar trafiło po dwóch zawodników z obu drużyn. Pięć minut później ukarany został Jakub Gimiński. W 34. minucie Viitanen odzyskał krążek na niebieskiej, poczekał na Koskinena a ten podwyższył wynik na 3:0. Po stracie bramki nastąpiła zmiana w jastrzębskiej bramce - Balizsa zastąpił Kieler. Goście starali się zdobyć swoją pierwszą bramkę, szansę mieli Rajamaki, Svec i Łukasz Nalewajka. Dopiero na 58 sekund przed końcem drugiej tercji sposób na pokonanie Ekholma Rosena znalazł Josef Svec.
W 44. minucie szansę miał Syty, lecz sędzia dopatrzył się spalonego na niebieskiej. Goście zamknęli Stalowe Pierniki w ich własnej tercji i próbowali zdobyć gola kontaktowego. W 49. minucie okazję na podwyższenie prowadzenia miał Elomaa ale oddał niecelny strzał. Sześć minut później na ławkę kar trafił Prokurat. Jastrzębianie za wszelką cenę starali się zdobyć bramkę, ale torunianie dobrze grali w obronie. Dopiero na dwie i pół minuty przed końcem spotkania mocnym strzałem z niebieskiej krążek w bramce umieścił Horzelski. Już do końca meczu goście atakowali bramkę Ekholma Rosena, ale gospodarze nie dali odebrać sobie tych trzech punktów.
KH Energa Toruń - JKH GKS Jastrzębie 3:2 (1:0, 2:1, 0:1)
1:0 Niki Koskinen - Elias Elomaa (3:31)
2:0 Mark Viitanen - Elias Elomaa - Adrian Jaworski (23:54)
3:0 Niki Koskinen - Mark Viitanen - Edmunds Augstkalns (33:47, w osłabieniu)
3:1 Josef Svec - Josef Mikyska - Patryk Pelaczyk (39:08)
3:2 Marcin Horzelski - Kamil Górny (57:24)
Sędziowali: Bartosz Kaczmarek i Paweł Kosidło (główni) - Jacek Szutta i Mateusz Kucharewicz (liniowi)
Minuty karne: 8-6
Strzały: 33-28
Widzów: 880
KH Energa Toruń: Ekholm Rosen - Jaworski, Zieliński(2); Elomaa, Koskinen, Viitanen (2) - Gimiński (2), Ahonen; Korenchuk, Syty, Szucs - Szecsi, Augstkalns; Olszewski, K. Kalinowski, Prokurat (2) - Schafer, Maćkowski, Shirokov, Wenker.
Trener: Teemu Elomo
JKH GKS Jastrzębie: Balizs (od 33:47 Kieler) - Viinikainen, Bryk; Urbanowicz, Paś, Rajamaki - Górny, Jansons; Kaleinikovas (2), Mikyska, Svec (4) - Kostek, Kamenev; Nalewajka, Freidenfelds, Pelaczyk - Horzelski, Sevcenko; Blanik, Sinegubovs.
Trener: Robert Kalaber