Mecze z podtekstami. Zapowiedź 40. kolejki PHL
  Dodano Rok temu   Skomentuj
Jacek Kopciński fot. Karolina Sommer | Planet of Hockey
Przed nami 40. kolejka Polskiej Hokej Ligi. Szczególnie spotkania w Katowicach i Oświęcimiu budzić mogą spore emocje.
Meczami “podwyższonego ryzyka” będą z pewnością piątkowe spotkania w Katowicach i Oświęcimiu — na Śląsku GKS Katowice podejmować będzie Comarch Cracovię zaś w Małopolsce Tauron Re-Plast Unia Oświęcim zmierzy się z GKS-em Tychy.

Pojedynek na tafli katowickiej Satelity zapowiada się szalenie interesująco. Po początkowych zwycięstwach GieKSy w bezpośrednich pojedynkach z Comarch Cracovią nastał czas “Pasów”. Podopieczni Rudolfa Rohaczka wygrali dwa ostatnie mecze z mistrzami Polski (2:1 i 6:2) i z pewnością będą chcieli przedłużyć swoją serię, utrzymując fotel lidera tabeli Polskiej Hokej Ligi. GieKSa natomiast może pochwalić się serią pięciu kolejnych zwycięstw z rzędu. Styl, w jakim katowiczanie odnosili te zwycięstwa (poza ostatnim meczem z Unią Oświęcim) może budzić jednak wątpliwości.

W drugim hicie tej serii gier dojdzie do kolejnej odsłony “Świętej Wojny” czyli pojedynku Unii Oświęcim z GKS-em Tychy. Mecz ten może być dla tych drużyn spotkaniem o drugie miejsce w ligowej tabeli. Tyszanie co prawda rozegrali jeden mecz więcej niż “Unici”, jednak, jeśli dzisiaj wygrają za trzy punkty, to wyprzedzą oświęcimian. Podopieczni Andreja Sidorenki z pewnością nie stoją na przegranej pozycji. Mecz odbędzie się na oświęcimskim lodowisku, jednak cztery ostatnie tysko-oświęcimskie kończyły się właśnie zwycięstwem ekipy ze Śląska. 

W pozostałych dwóch spotkaniach ekipa Tauron Podhala Nowy Targ zmierzy się z JKH GKS-em Jastrzębie a KH Energa Toruń podejmie Marma Ciarko STS Sanok.

Drużyny, które zmierzą się dzisiaj w Nowym Targu dzieli prawdziwa przepaść; różnice widać zarówno w dorobku punktowym, jak i w pozycji obu ekip w ligowej tabeli. Jastrzębianie, choć w ostatnim czasie nie prezentują zadowalającej formy strzeleckiej zajmują piąte miejsce z 60 punktami na koncie. Nowotarżanie z kolei zamykają tabelę Polskiej Hokej Ligi z zaledwie 10 “oczkami”. 

W sezonie 2022/23 nowotarskie “Szarotki” wygrały zaledwie trzy spotkania i, choć jednym z tych meczów był pojedynek z JKH, próżno szukać nadziei, aby ten wynik miał ulec poprawie w najbliższym meczu Podhala Nowy Targ.

O ile w Nowym Targu łatwo wskazać faworyta, o tyle nie sposób zrobić tego w pojedynku, który odbędzie się w piątkowy wieczór na Tor-Torze. W nim “Stalowe Pierniki” skrzyżują kije z ekipą STS-u Sanok. Gospodarze w 2023 rok weszli z nowymi siłami i nadziejami na poprawę swojej pozycji w ligowej tabeli przed zakończeniem sezonu zasadniczego. Najlepsza okazja do zniwelowania straty do ekip wyprzedzających torunian jest właśnie pojedynek z STS-em czyli drużyną, która znajduje się bezpośrednio nad KH Energą Toruń w tabeli PHL. 

Strata do sanoczan jest jednak duża (15 punktów); ewentualna porażka torunian może przekreślać ich szanse na awans do play-offów z wyższego niż 7. miejsce. 

© 2024 PlanetOfHockey.com

O nas  |  Redakcja  |  Kontakt
Powered by