Pojedynkiem, który budził będzie najwięcej emocji w piątkowy wieczór powinien być mecz, w którym naprzeciw siebie staną hokeiści JKH GKS-u Jastrzębie i Comarch Cracovii. Faworytem powinni być krakowianie, którzy wygrali ostatnich sześć meczów w PHL i pewnie przewodzą w tabeli PHL, mając pięć punktów przewagi nad drugą Unią Oświęcim. Ewentualna porażka oświęcimian przy jednoczesnym zwycięstwie “Pasów” może oznaczać, że podopieczni Rudolfa Rohaczka już niemal przypieczętują zwycięstwo w sezonie zasadniczym.
Wspomniana już Unia o kolejne punkty walczyć będzie na lodowisku w Sosnowcu z miejscowym Zagłębiem. Ekipa z Sosnowca od dłuższego czasu pogrążona jest w głębokim kryzysie, który swój punkt kulminacyjny osiągnął we wtorkowy wieczór, gdy sosnowiczanie ulegli drużynie z Nowego Targu. Nic nie wskazuje na to, aby w piątkowy wieczór doszło do przełamania zawodników, których do boju z wicemistrzami Polski poprowadzi dziś Marcin Kozłowski. “Unici” natomiast w dzisiejszy wieczór mogą odnieść ważne zwycięstwo, które jednocześnie zapewni im przynajmniej drugie miejsce na koniec sezonu zasadniczego i jednocześnie przedłuży szanse biało-niebieskich na przystąpienie do play-offów z pierwszego miejsca.
Łatwe zadanie powinno czekać także na zawodników KH Energi Toruń, którzy na Tor-Torze podejmować będą graczy Podhala Nowy Targ. Nowotarżanie co prawda we wtorkowy wieczór ograli Zagłębie Sosnowiec, przerywając serię porażek, jednak w Nowym Targu wystąpią już bez trójki podstawowych graczy — Oleksiego Vorony, Martina Przygodzkiego i Rene Svitany, którzy zostali wypożyczeni do słowackiego pierwszoligowca HK Levice. Torunianie powinni zatem bez większych problemów poradzić sobie z piątkowymi rywalami.
W ostatnim spotkaniu tego dnia hokeiści GKS-u Katowice zmierzą się z STS-em Sanok. Obie ekipy przegrały swoje ostatnie mecze - katowiczanie na własnej tafli ulegli JKH GKS-owi Jastrzębi (2:1 po dogrywce), a sanoczanie w wyjazdowym pojedynku przegrali z Unią Oświęcim 5:2. Bez wątpienia faworytem dzisiejszego meczu będą mistrzowie Polski, którzy wciąż walczą o 3. miejsce na koniec sezonu zasadniczego. Aby podopieczni Jacka Płachty nie musieli liczyć na porażkę GKS-u Tychy (drużyny, która obecnie zajmuje to miejsce) powinno pokonać sanoczan i zgarnąć komplet punktów, zmniejszając nieco dystans do “trójkolorowych”.