Spotkanie rozpoczęło się bez wielkich szturmów z jednej i drugiej strony. Obie drużyny badały przeciwnika i czekały na jakiś błąd - jednocześnie nie będąc w stanie poważniej zagrozić bramkarzom. W 6. minucie spotkania interwencją na linii bramkowej popisał się Kristian Tamminen a to, czy krążek nie przekroczył linii bramkowej weryfikowali jeszcze sędziowie na powtórkach. Dwie minuty później tego problemu już nie było - najsprytniej pod bramką Tamminena zachował się Yauheni Kameneu, który wyprowadził Jastrzębian na prowadzenie. 

Druga tercja rozpoczęła się od wymiany ciosów z jednej i drugiej strony. Swoje okazje mieli m.in. Konrad Filipek czy Marcin Kolusz - jednak świetnie prezentowali się w tej części gry obaj bramkarze - Kristian Tamminen i jego vis-a-vis Maciej Miarka. Po mimo, że akcje przenosiły się spod jednej bramki pod drugą - to widoczne było lepsze przygotowanie do tego meczu gości. Jastrzębianie swoje akcje przygotowywali składniej, z pomysłem na rozegranie krążka - brakowało jedynie skuteczności pod bramką. 

Trzecia odsłona zaczęła się od sprawdzenia czujności sanockiego goalkeepera, Tamminen jednak spokojnie wyłapał próbę Tuukki Rajamakiego. Kilkadziesiąt sekund później na ławce kar wylądował Robert Arrak i gospodarze mogli spróbować poszukać kontaktu podczas gry w przewadze. Owszem, sporo się działo pod bramką Miarki, jednak brakowało "kropki nad i" - najlepszą okazję w ciągu tych dwóch minut zmarnował .. Dominik Paś, jastrzębianin urwał się z sytuacją sam na sam jednak nie był wstanie zmienić wyniku spotkania. To co nie udało się Pasiowi w osłabieniu, udało się Rajamakiemu kilka minut później w grze 5 na 5. Fin sprytnym strzałem między parkanami podwyższył prowadzenie gości na 2:0. Wynik spotkania w 59. minucie ustalił Filip Starzyński. 


Marma Ciarko STS Sanok - JKH GKS Jastrzębie 0:3 (0:1, 0:0, 0:2) 0:1 Yauheni Kameneu (07:51)
0:2 Tuukka Rajamaki - Marcin Kolusz (48:25)
0:3 Filip Starzyński - Olli-Petteri Viinikainen - Dominik Paś (58:23)
Strzały: 29 - 33
Kary: 8 min-10 min
Widzów: 1400