W ramach 14. kolejki Młodzieżowej Hokej Ligi miało dojść do spotkania Naprzodu Janów z UHT Sabers Oświęcim oraz SMSu PZHL Katowice z MMKSem Podhale Nowy Targ. Oba te mecze zostały jednak przełożone na inny termin, który obecnie jest jeszcze nieznany. Spotkania nie odbyły się ze względu na awarię agregatu do mrożenia tafli na Jantorze.
MOSM Tychy podjął na własnym lodowisku zespół MKSu Cracovii. Tyszanie bez problemu pokonali Krakowian 5:1, jedyną bramkę dla gości zdobył w 21. minucie Kiryl Yastrabau. 

Zagłębie Sosnowiec zmierzyło się natomiast z Niedźwiadkami Sanok. Gospodarze przegrali pierwszą tercję 0:3. W drugiej części spotkania poszło im już dużo lepiej - wygrali ją 3:1. Niespełna pięć minut po rozpoczęciu trzeciej tercji meczu, goście zdobyli piątą bramkę. Był to jednak ostatni gol zdobyty przez Sanoczan w tym spotkaniu. W 49. minucie gospodarze zdołali doprowadzić do wyrównania, a na dwie minuty i dwadzieścia trzy sekundy przed końcem spotkania Karol Wąsiński ustanowił wynik meczu na 6:5. 

Na toruńskim Tor-Torze miejscowe Sokoły rozegrały spotkanie z drużyną ŁZKH Fabrykanci Łódzkie. Pierwsza bramka w tym meczu padła już w 1. minucie - Yuval Halpert otworzył wynik spotkania. W 6. minucie Torunianie zdołali doprowadzić jednak do wyrównania. Trzy minuty później doszło do spięcia pomiędzy Oskarem Bajwenko a Zachariasem Arvissonem, za co obaj zawodnicy zostali odesłani do szatni. Na pierwszą przerwę zespoły schodziły przy wyniku 3:2. Druga tercja zakończyła się na korzyść gospodarzy - Sokoły wygrały ją 3:1. W ostatniej części spotkania oba zespoły zdobyły po jednej bramce, co oznaczało, że Torunianie zwyciężyli 7:4. 

JKH GKS II Jastrzębie zmierzyło się z ostatnim w tabeli - SMSem Bytom. Jastrzębianie po dwóch pierwszych tercjach prowadzili już 8:0,a w trzeciej dołożyli jeszcze 5 bramek, co finalnie dało wynik aż 13:0. W 35. minucie doszło do zmiany w bramce gości - w miejsce Matsveia Kuzniatsoua wszedł Maksymilian Kowalczyk. Najlepiej punktującym zawodnikiem w jastrzębskiej drużynie był Sebastian Wojciechowski - zdobył cztery bramki i zanotował 3 asysty. 

W ostatnim spotkaniu 14. kolejki MHL Fudeko Gas Gdańsk podejmował na własnej tafli SMS Toruń. Gospodarze otworzyli wynik spotkania już w drugiej minucie - Kacper Fruczek pokonał Sebastiana Kicę. Wraz z początkiem drugiej tercji nastąpiła zmiana w gdańskiej bramce - Felix Vaillancourt zastąpił Hynka Petrzlika. Gdańszczanie w 23. minucie podwyższyli prowadzenie na 2:0, a dwie minuty później Marceli Stańczyk zmienił wynik na 3:0. Kolejna bramka dla gospodarzy padła w 31. minucie - Jakub Wala pokonał Kicę. Nieco ponad minutę później goście zdobyli pierwszego gola w tym spotkaniu. Podopieczni Josefa Vitka wygrali ten pojedynek 8:3.