Nowotarżanie bardzo dobrze rozpoczęli piątkowe spotkanie z KH Energą Toruń. Już w 47 sekundzie Horzelski pokonał Ekholma Rosena. 78 sekund później prowadzenie podwyższył Bartłomiej Neupauer, a po upływie kolejnych 20 sekund wynik na 3:0 zmienił Andrej Themar. Juha Nurminen, zaskoczony takim obrotem spraw, postanowił w miejsce Ekholma Rosena wprowadzić Mateusza Studzińskiego. Stalowe Pierniki próbowały zmniejszyć straty, jednak goście bardzo dobrze spisywali się w obronie. Dopiero w 15. minucie Mikalai Syty zdołał pokonać strzegącego nowotarskiej bramki, Pawła Bizuba. Kibice zgromadzeni na Tor-Torze liczyli, że Torunianie zdołają odrobić wynik, jednak do końca pierwszej tercji to Szarotki były bliżej zdobycia kolejnej bramki.

Nowotarżanie wynik podwyższyli już półtorej minuty po rozpoczęciu drugiej części meczu. Worwa podał krążek do Wronki, a ten będą sam na sam ze Studzińskim, pewnie umieścił go w bramce. W 25. minucie na ławkę kar trafił Zalamay, a minutę później dołączył do niego Kamiński. Torunianie próbowali przełamać niemoc strzelecką podczas gry w przewagach - i tym razem im się udało. Tiainen z ostrego kąta zdołał pokonać Studzińskiego. Gospodarze próbowali pójść za ciosem, swoją szansę miał Tiainen czy Fjodorovs. Lecz w bramce Szarotek Bizub spisywał się bardzo dobrze. W 32. minucie Wronka świetnie wypatrzył znajdującego się przed bramką Kissa a ten zdołał umieścił go w bramce. Dwie minuty później do spięcia doszło pomiędzy Gimińskim i Cichym, za co sędzia nałożył obustronną karę. Minęła chwila, a tym razem Zieliński starł się ze Szczechurą, więc obaj panowie dołączyli do swoich kolegów odpoczywających na ławce kar. Na 69 sekund przed zakończeniem drugiej tercji Tiainen znalazł się sam na sam z Bizubem i zdołał go pokonać, zmniejszając tym samym starty Stalowych Pierników do dwóch bramek.

W 45. minucie Wronka podał zza bramki do Neupauera, a ten wykorzystał szansę i po raz drugi w dzisiejszym spotkaniu pokonał Mateusza Studzińskiego.  Cztery minuty trzeba było czekać na odpowiedź gospodarzy - Gimiński zmienił wynik na 4:6. Dwie minuty później Gimiński miał kolejną okazję na zdobycie bramki, jednak tym razem zabrakło dobrego wykończenia. W 52. minucie Kiss trafił na ławkę kar. Torunianie starali się wykorzystać przewagę, przed szansą stanęli m.in. Fjodorovs, Sozanski, Syty czy Jaworski. Jednak żadna z tych okazji nie zakończyła się golem. W 54. minucie sędzia nałożył karę tym razem na jednego z zawodników gospodarzy - Jakuba Prokurata i tym razem to Szarotki zagrały w przewadze. Jednak mimo kilku dobrych sytuacji, Nowotarżanie nie zdołali podwyższyć prowadzenia. Trzy minuty przed końcem spotkania trener Stalowych Pierników postanowił wycofać bramkarza, jednak i to nie pomogło - KH Energa Toruń uległa Szarotkom 4:6. 

KH Energa Toruń - PZU Podhale Nowy Targ 4:6 (1:3, 2:2, 1:1) 0:1 Marcin Horzelski - Alexander Szczechura - Philip Kiss (00:47)

0:2 Bartłomiej Neupauer - Jakub Worwa (2:05)

0:3 Andrej Themar - Philip Kiss - Michael Cichy (2:25)

1:3 Mikalai Syty - Ruslan Bashirov - Jakub Prokurat (14:50)

1:4 Patryk Wronka - Jakub Worwa - Filipp Pangelov-Yuldashev (21:29)

2:4 Riku Tiainen - Calle Behm - Mateusz Zieliński (26:20, w podwójnej przewadze)

2:5 Philip Kiss - Patryk Wronka -Dmitry Zalamay (32:02, w przewadze)

3:5 Riku Tiainen - Calle Behm (38:51)

3:6 Bartłomiej Neupaer - Patryk Wornka - Jakub Worwa (44:40)

4:6 Jakub Gimiński - Mikalai Syty - Adrian Jaworski (48:41)

Sędziowali: Paweł Pomorzewski i Michał Baca (główni) - Igor Dzięciołowski i Wojciech Moszczyński (liniowi)

Minuty karne: 12-10

Strzały: 40-29

Widzów: 1380 KH Energa Toruń: Ekholm Rosen (od 2:25 Studziński) - Sozanski, Kurnicki; Prokurat (2), Syty (2), Bashirov - Behm, Zieliński (2); Djumic, Fjodorovs (2), Tiainen - Jaworski, Gimiński (4) ; Kogut, K. Kalinowski, M. Kalinowski - Schafer, Wenker; Larionovs, Maćkowski, Jaakola. Trener: Juha Nurminen

PZU Podhale Nowy Targ: Bizub - Pangelov-Yuldashev, Tomasik; Saroka, Wronka, Neupauer - Kiss (2), Horzelski; Szczechura (2), Cichy (2), Themar - Kudin, Zalamay (2); Paranica, Worwa, Kamiński (2) - Słowakiewicz. Trener: Sami Hirvonen