Ciężki bój GieKSy! Kolejne zwycięstwo mistrza Polski!
  Dodano 7 miesięcy temu   Skomentuj
Grzegorz Mijalski fot. Karolina Sommer
Hokeiści GKS-u Katowice odnieśli kolejne zwycięstwo w tegorocznym sezonie Polskiej Hokej Ligi i nadal pozostają jedyną, niepokonaną drużyną. Dziś mistrzowie Polski w ramach 16. serii gier po zaciętym meczu pokonali przed własną publicznością KH Energę Toruń 3:2. Dublet na swoim koncie po stronie GieKSy zapisał Hampus Olsson.

Niedzielne spotkanie rozgrywane w katowickiej „Satelicie” rozpoczęliśmy w dość spokojnym tempie. Pierwsze minuty meczu upłynęły na wzajemnym badaniu swoich możliwości. Od 4. minuty GieKSa wyraźnie przyśpieszyła grę. Minutę później dobrą okazję na gola po stronie miejscowych zmarnował Aleksi Varttinen. Trzeba jednak przyznać, że w tej sytuacji dobrym refleksem popisał się między słupkami Mateusz Studziński. W 6. minucie byliśmy świadkami pierwszego wykluczenia w dzisiejszej potyczce. Na ławkę kar gości zjechał Jakub Gimiński, ukarany za przeszkadzanie w grze. Po jakimś czasie dołączył do niego jeszcze Eryk Szafer, ukarany za uderzanie kijem. Katowiczanie przez chwilę grali w podwójnej przewadze, lecz nie potrafili tego przełożyć na zdobycz bramkową. Torunianie solidnie prezentowali się w grze defensywnej. W 11. minucie to goście dość nieoczekiwanie objęli prowadzenie i tym samym otworzyli wynik dzisiejszego spotkania. Składną akcję przyjezdnych skutecznie sfinalizował Kamil Kalinowski. Miejscowi podrażnieni takim obrotem sprawy jeszcze bardziej nacisnęli na rywala. W 13. minucie Studziński wybronił atomowe uderzenie Macieja Kruczka. W 16. minucie bramkarz gości również górą po strzale Igora Smala. Ataki mistrzów Polski przyniosły zamierzony skutek w ostatniej minucie pierwszej odsłony. Do wyrównania doprowadził Hampus Olsson. Napastnik GKS-u skierował krążek do odsłoniętej bramki po świetnym dograniu Bena Sokaya. Jeszcze przed pierwszą przerwą karą mniejszą został ukarany Szymon Maćkowski za nieprzepisowe trzymanie przeciwnika.

Drugą odsłonę rozpoczęliśmy więc w przewadze liczebnej gospodarzy. Ostatecznie torunianie zdołali przetrwać ciężkie chwile na lodowej tafli i niedługo później obie drużyny kontynuowały grę w pełnych zestawieniach. W 25. minucie Shigeki Hitosato minimalnie chybił w dogodnej sytuacji. W 29. minucie na ławkę kar gospodarzy zjechał Mateusz Bepierszcz, ukarany za spowodowanie upadku przeciwnika. Po chwili przewinienie zaliczył Olli Iisakka, który rzucił przeciwnika na bandę. Gospodarze musieli bronić w trzech. Świetnie w bramce spisywał się John Murray i GieKSa przetrwała okres gry w podwójnym osłabieniu. W 32. minucie Hampus Olsson zdobył swojego drugiego gola w dzisiejszym meczu i wyprowadził swój zespół na prowadzenie. Napastnik gospodarzy skutecznie trącił krążek przed interweniującym Studzińskim. Kolejne minuty drugiej tercji upłynęły pod napływem ataków miejscowych. Katowiczanie jednak mieli spory problem ze skutecznością wykańczania doskonałych okazji. Po dwóch odsłonach w „Satelicie” o jedną bramkę lepsi podopieczni Jacka Płachty.

Trzecia tercja i jej początek to odważniejsza gra torunian jednak bez specjalnego zagrożenia pod bramką Murraya. W 43. minucie przyjezdni dopuścili się przewinienia. Na ławkę kar zjechał Kamil Kalinowski. W tym czasie GieKSa słabo zaprezentowała się w liczebnej przewadze i o zmianie wyniku nie mogło być mowy. W 48. minucie faul Kruczka i „odsiadka” za wysoko uniesiony kij. Obie drużyny miały dziś spory problem w grze z jednym, czy nawet dwoma zawodnikami w przewadze. Po minucie do Kruczka dołączył Iisakka. Goście dążyli do doprowadzenia do remisu, ale ostatecznie ta sztuka im się nie udała. Mecz w trzeciej tercji zdecydowanie się zaostrzył. W 53. minucie torunianie zostali ukarani karą techniczną za nadmierną ilość graczy na lodzie. Karę odsiadywał w boksie Rusłan Bashirov. W 55. minucie kiedy obie drużyny grały w pełnych składach, do akcji wkroczył Smal. Napastnik GieKSy wpisał się na listę strzelców i wyprowadził swój zespół na dwubramkowe prowadzenie. W 58. minucie goście odpowiedzieli i zmniejszyli stratę do rywala. Murraya w zamieszaniu podbramkowym zdołał pokonać Michał Kalinowski. W tej samej minucie katowiczanie przewinili za sprawą Noaha Delmasa, który został ukarany za spowodowanie upadku przeciwnika. Przyjezdni zdołali wycofać bramkarza, ale nie zdołali po raz trzeci w dniu dzisiejszym pokonać katowickiego bramkarza. GKS Katowice wygrał z KH Energą Toruń 3:2.


GKS Katowice - KH Energa Toruń 3:2 (1:1, 1:0, 1:1)
0:1 Kamil Kalinowski - Michał Kalinowski - Patryk Kogut (10:31)
1:1 Hampus Olsson - Benjamin Sokay (18:18)
2:1 Hampus Olsson - Kacper Maciaś (31:23)
3:1 Igor Smal - Jakub Wanacki - Mateusz Bepierszcz (54:35)
3:2 Michał Kalinowski - Mateusz Zieliński - Patryk Kogut (57:20)

Sędziowali: Rafał Noworyta i Mateusz Bucki (główni) - Artur Hyliński i Jacek Szutta (liniowi)
Minuty karne: 10 - 10 (w tym 2 min. tech.)
Strzały: 43 - 24
Widzów: 1000

GKS Katowice: Murray - Delmas (2), Kruczek (2); Fraszko, Pasiut, Bepierszcz (2) - Varttinen, Koponen; Iisakka (4), Monto, Hitosato - Cook, Wanacki; Marklund, Sokay, Olsson - Lebek, Maciaś; Kovalchuk, Smal, Michalski.
Trener: Jacek Płachta

KH Energa Toruń: Studziński - Sozanski, Kurnicki; Prokurat, Syty, Bashirov - Behm, Zieliński; Djumic, Fjodorovs, Tiainen - Jaworski, Gimiński (2); Kogut, K. Kalinowski (2), M. Kalinowski - Schafer (2); Larionovs, Maćkowski (2), Jaakola.
Trener: Juha Nurminen
© 2024 PlanetOfHockey.com

O nas  |  Redakcja  |  Kontakt
Powered by