Podsumowanie dnia w NHL (24.11)
  Dodano 6 miesięcy temu   Skomentuj
Jacek Kopciński fot. Scott Rovak
Dwa shutouty, dogrywka i karne oraz 11 goli w St. Louis i Dallas. Podsumowujemy noc z rozgrywkami National Hockey League.

Za nami kolejny intensywny dzień z rozgrywkami National Hockey League. W nim dwa spotkania kończyły się po dogrywce lub w rzutach karnych. 


W dogrywce rozstrzygały się losy pojedynku Chicago Blackhawks z Toronto Maple Leafs. Po pierwszej remisowej tercji (1:1), prowadzenie objęli hokeiści z Kanady (3:2 po 40 minutach), by ostatecznie stracić trzeciego gola w trzeciej odsłonie spotkania i decydującego gola w dogrywce. Tego w 5. minucie dogrywki zdobył Kevin Korchinski. 




Seria rzutów karnych decydowała z kolei o końcowym wyniku spotkania w San Jose, gdzie “Rekiny” uległy drużynie z Montrealu. Po bramce i asyście zaliczyli w tym meczu William Eklund (San Jose) i Cole Caufield (Montreal). Decydującego karnego wykonał z kolei Jesse Ylonen. 




Najwięcej goli w tym dniu padło w St. Louis i Dallas. W obu przypadkach to goście mieli więcej powodów do zadowolenia. W spotkaniu St. Louis Blues - Nashville Predators i Dallas Stars - Calgary Flames padło łącznie po 11 bramek. W starciu “Nutek” z Predators triumfowali gracze “Drapieżników”, którzy pokonali Blues 8:3. Po dwie bramki i asystę zanotowali w tym meczu Filip Forsberg i Luke Evangelista. 


W Dallas z kolei wygrali hokeiści Calgary Flames 7:4, a najlepszymi zawodnikami byli Wyatt Johnston (dwa gole dla Dallas Stars) i Yegor Sharangovich (gol i dwie asysty dla Flames). 


Tylko jedna bramka mniej padła w spotkaniu Carolina Hurricanes - Tampa Bay Lightning. W meczu tym ekipa z Florydy pewnie pokonała “Huragany” 8:2. Świetne zawody rozegrali Nikita Kucherov (2 gole i 4 asysty) oraz Brayden Point (3 gole i 2 asysty). 




Jednostronne widowiska oglądaliśmy także w Waszyngtonie i Sunrise na Florydzie, gdzie gole zdobywali tylko… przyjezdni. Na Florydzie “Pantery” uległy 0:3 Winnipeg Jets — shutout zaliczył Connor Hellebuyck, broniąc wszystkie 32 strzały. W stolicy Stanów Zjednoczonych “Stołeczni” musieli z kolei uznać wyższość Edmonton Oilers, przegrywając 0:5. W tym spotkaniu dwa gole i asystę zaliczył Leon Draisaitl, a aż cztery asysty zanotował Connor McDavid. 




Na przeciwnym biegunie postawić możemy pięć spotkań, w których walka toczona była niemal do końcowych sekund, a jedna ze stron odnosiła skromne zwycięstwo. 


Tylko jeden gol decydował o losach meczów w Buffalo (wygrana Sabres nad Pittsburgh Penguins 3:2), St. Paul (porażka Minnesota Wild z Colorado Avalanche 2:3) i Newark (porażka New Jersey Devils 1:2 z Columbus Blue Jackets), zaś dwie bramki różnicy zapewniły zwycięstwo klubom z Nowego Jorku (Islanders pokonali Ottawę Senators 5:3, a Rangers ograli Philadelphia Flyers 3:1).


W pozostałych meczach Vancouver Canucks pokonało Seattle Kraken 5:1, Los Angeles Kings pokonało Anaheim Ducks 5:2, a Detroit Red Wings okazało się lepsze od Boston Bruins - wygrana 5:2). 



© 2024 PlanetOfHockey.com

O nas  |  Redakcja  |  Kontakt
Powered by