Fudeko GAS Gdańsk - UKS Niedźwiadki MOSiR Sanok 7:1 (3:1, 2:0, 2:0)
Pierwsza bramka w spotkaniu padła w 10 minucie, kiedy to Gdańszczanie grali w przewadze. W 15. minucie do wyrównania doprowadził Jakub Sudyka. Trzy minuty później gospodarze ponownie wyszli na prowadzenie, a 59 sekund przed końcem tercji wynik na 3:1 zmienił Stanislau Krautsou.
W drugiej tercji padły tylko dwie bramki - obie zdobyte przez zawodników z Gdańska. Gdyby nie brak skuteczności gospodarzy, to w wynik po czterdziestu minutach mógłby być o wiele wyższy. Wiele szans na podwyższenie prowadzenia miał m.in. Plastinin czy Misiuk.
47. minuta spotkania przyniosła szóstą bramkę dla Gdańszczan - Dzianis Plastinin ponownie pokonał Jakuba Sławika. Wynik na 7:1 w 50. minucie ustalił Marceli Stańczyk.
Sobotnie zwycięstwo sprawiło, że Gdańszczanie awansowali z 9. na 5. miejsce w tabeli MHL. Sanoczanie natomiast cały czas znajdują się na 13. miejscu z dorobkiem 14 punktów w 19 meczach.
MKS Sokoły Toruń - MKS Podhale Nowy Targ 4:1 (1:0, 2:0, 1:1)
W drugim zaległym spotkaniu Sokoły Toruń podjęły drużynę z Nowego Targu. Już w 5. minucie Szymon Maćkowski wyprowadził gospodarzy na prowadzenie. Było to jedyne trafienie w pierwszej tercji, jakie mogli oglądać kibice zgromadzeni na Tor-Torze.
4 minuty po rozpoczęciu drugiej części meczu Bruno Śmieszek podwyższył prowadzenie na 2:0 a pięć minut później wynik na 3:0 zmienił Yakub Kviatkouski. Od 33 do 39 minuty trzech zawodników gospodarzy trafiło na ławkę kar. Jednak Nowotarżanie nie wykorzystali gry z przewagą jednego zawodnika i na drugą przerwę schodzili przegrywając 0:3.
W 50. minucie tym razem to Jan Walczak pokonał Kacpra Zająca. Sekundę przed zakończeniem spotkania Jakub Malasiński zdobył honorową bramkę dla swojej drużyny i mecz zakończył się wynikiem 4:1.
Pomimo zwycięstwa sytuacja Sokołów w tabeli MHL pozostała bez zmian - Torunianie zajmują 11. miejsce. Ich rywale natomiast spadli o jedno miejsce w tabeli - obecnie znajdują się na 6 pozycji.