Do "zera" swoje mecze wygrały w piątkowej serii gier drużyny GKS-u Tychy i Comarch Cracovii. Mistrzowie Polski w tej kolejce rywalizowali z STS-em Sanok i pewnie pokonali rywali 5:0, rewanżując się za niedawną porażkę ze spotkania w Sanoku. Krakowianie natomiast w piątkowy wieczór okazali się lepsi od graczy Tauron Podhala Nowy Targ. Michael Petrasek (20 obronionych strzałow) i John Murray (24 strzały obronione) to jednak nie jedyni zawodnicy, którzy w piątkowy wieczór zanotowali "czyste" konto.
Bezbłędny okazał się także Anton Svensson - siódmy shutout w tym sezonie - który w połowie piątkowego spotkania z GKS-em Katowice zmienił Mateusza Studzińskiego. Torunianie przegrali jednak ten mecz 1:3.
Poraża torunian zostanie zapamiętana na długo. Tym bardziej, że była to dopiero trzecia porażka "Stalowych Pierników" na Tor-Torze w tym sezonie. Zwycięstwo GieKSy kosztowało też podopiecznych Yurija Czucha utratę trzeciej pozycji w ligowej tabeli.
Prawdziwy konkurs strzelecki urządzili sobie natomiast hokeiści JKH GKS-u Jastrzębie, którzy po raz czwarty pokonali Zagłębie Sosnowiec. Tym razem podopieczni Roberta Kalabera rozbili rywali aż 8:1. Co ciekawe w tym sezonie w czterech bezpośrednich pojedynkach jastrzębian z Zagłębiem JKH zdobyło aż 25 goli, tracąc zaledwie sześć.
Dużo mniej powodów do zadowolenia będą mieć natomiast zawodnicy Re-Plast Unii Oświęcim. Biało-niebiescy co prawda dopisali do swojego konta komplet punktów, ale nie odnieśli oni przekonującej wygranej nad outsiderami tabeli PHL. Oświęcimianie pokonali bowiem GKH Stoczniowiec Gdańsk zaledwie 3:1.