Podsumowanie dnia w NHL (16.12)
  Dodano 3 lat temu   Skomentuj
Jacek Kopciński fot. Andy Devlin | NHLI via Getty Images
Dwie serie rzutów karnych, cztery dublety i przełamanie Oilers. Podsumowujemy dzień z rozgrywkami National Hockey League.
Tej nocy w lidze NHL losy dwóch meczów rozstrzygały się w serii rzutów karnych. Stało się to w starciu Minnesoty Wild z Buffalo Sabres oraz w pojedynku Montrealu Canadiens z Philadelphią Flyers. 

W pierwszym ze wspomnianych spotkań "Szable" pokonały graczy z Minnesoty 3:2, a jedynego gola w serii rzutów karnych zdobył Tage Thompson. Dla Wild była to z kolei trzecia porażka z rzędu.


W Montrealu natomiast gospodarze - w takim samym stosunku bramkowym - pokonali "Lotników". Bardzo dobry mecz rozegrał Cayden Primeau, bronią 37 z 39 strzałów na swoją bramkę. Podobnie jak w przypadku spotkania Sabres-Wild, również i w tym przypadku seria rzutów karnych dała nam zaledwie jedną celną próbę, a tym, który dał swojej drużynie triumf był Jonathan Drouin. 


Jedna bramka zadecydowała także o losach spotkania pomiędzy Tampa Bay Lightning a Ottawą Senators. Pojedynek tych dwóch drużyn rozpoczęli lepiej zawodnicy z Kanady, którzy prowadzili po pierwszej tercji 1:0, jednak później to ekipa z Florydy zdobywała bramki. Gole Alexa Killorna i Victora Hedmana przechyliły szalę zwycięstwa na korzyść "Błyskawicy".

Tak jak Minnesota Wild, tak również Florida Panthers - te dwie ekipy tej nocy zanotowały swoje trzecie z rzędu porażki. "Pantery" tym razem musiały uznać wyższość Los Angeles Kings, przegrywając na własnej tafli 1:4. Jedynego gola dla gospodarzy zdobył Matt Kiersted, dla którego było to pierwsze trafienie w barwach "Panter". Dla "Królów" z kolei strzelali Olli Maatta, Anze Kopitar, Dustin Brown i Arthur Kaliyev. Świetne zawody rozegrał także Jonathan Quick, który bronił ze skutecznością bliską 97,6% (41/42 obronionych strzałów).

Przyjezdni tej nocy triumfowali jeszcze dwa razy - w Newark w New Jersey oraz w San Jose. W pierwszym z wymienionych miast miejscowe "Diabły" musiały uznać wyższość ekipy Vegas Golden Knights, przegrywając 3:5; zaś w San Jose "Rekiny" uległy zespołowi Vancouver Canucks 2:5. Dwa gole dla Canucks zdobył w tym meczu Brock Boeser, który pomógł swojej drużynie przedłużyć serię zwycięstw pod dowództwem nowego trenera do sześciu.

W pozostałych czterech przypadkach to gospodarze okazywali się lepsi i to oni zainkasowali komplet punktów. 

W Edmonton McDavid i spółka pewnie pokonali Columbus Blue Jackets 5:2. Kanadyjski snajper tym razem nie strzelił, ale zanotował dwie asysty, a jego ekipa zakończyła serię sześciu porażek z rzędu. Trzy punkty tej nocy zdobył Jesse Puljujarvi, który do dwóch bramek dołożył asystę. Co ciekawe jego dublet zdobyty został w mniej niż minutę!

Dwa gole i asystę zdobył także Filip Forsberg w wygranym - także 5:2 - spotkaniu Nashville Predators z Colorado Avalanche. W tym jednak wypadku Predators przedłużyli, a nie zakończyli swoją serię (mowa o sześciu zwycięstwach z rzędu).

Zwycięstwem Carolina Hurricanes 5:3. zakończył się pojedynek "Huraganów" z Detroit Red Wings. Decydującego gola zdobył Nino Niedderreiter, który tej nocy zdobył dwa gole. Swoje trafienie w ligowym debiucie zaliczył natomiast Jack Drury.

Dwubramkowe zwycięstwo odnieśli także zawodnicy New York Islanders, którzy tej nocy pokonali Boston Bruins 3:1. Bramki dla "Wyspiarzy" zdobywali Cal Clutterbuck (dwie) i Anthony Beauvillier. W bramce nowojorskiej ekipy świetnie spisywał się natomiast Semyon Varlamov, który obronił tej nocy aż 40 strzałów i... po raz pierwszy w tym sezonie mógł cieszyć się ze zwycięstwa razem z jego drużyną.

Ostatni mecz tego dnia - pojedynek Calgary Flames - Toronto Maple Leafs został przełożony z uwagi na protokoły Covid-19. 
© 2024 PlanetOfHockey.com

O nas  |  Redakcja  |  Kontakt
Powered by