W Sosnowcu bez niespodzianki
  Dodano 2 lat temu   Skomentuj
Damian Rosół fot. Łukasz Długosz
Po tygodniowej przerwie Zagłębie Sosnowiec podejmowało czerwoną latarnie Polskiej Hokej Ligi czyli Podhale Nowy Targ. Szarotki jak do tej pory nie sprawiły sosnowiczanom zbyt wielu problemów więc i tym razem Zagłębie liczyło na łatwą wygraną i podreperowanie bilansu punktowego. Choć zgodnie z oczekiwaniami sosnowiczanie okazali się lepsi, to gra, a zwłaszcza skuteczność sosnowieckiego zespołu pozostawiała wiele do życzenia.

Zagłębie szybko narzuciło swój styl gry gościom z Nowego Targu, już od pierwszych sekund dążąc do szybkiego otwarcia wyniku. Udało się po trzech minutach. Znakomitą indywidualną akcją popisał się Vasilev i z najbliższej odległości po raz pierwszy pokonał Bizuba.  Strata gola nie podziałała na nowotarżan mobilizująco i w kolejnych minutach obraz gry nie uległ zmianie, może poza faktem, że przeświadczeni o słabości gości sosnowiczanie nie forsowali tempa, a prowadzili spokojną grę przekonani, że kolejny gol jest tylko kwestią czasu. Ze strony gości działo się niewiele, co nie znaczy, że nic. Swoje szanse mieli Siuty i Mrugała, ale dobrze w tych sytuacjach zachował się Czernik. Prowadzący grę, mocno rozluźnieni gospodarze strzelali za to dużo, ale w większości niecelnie. Najdogodniejsze szanse zmarnowali Blanik, Bernacki i Bashirov. Słaba i mimo zaledwie jednej bramki mocno jednostronna tercja zakończyła się zatem wygraną gospodarzy. 


Druga tercja rozpoczęła się od bombardowania bramki Bizuba. Sosnowiczanie wyjechali na nią w pięciu przeciwko czterem nowotarżanom. Trzeba jednak przyznać, że bramkarz Podhala spisał się w tym okresie gry znakomicie. Chwilę po wyrównaniu składów przepisy przekroczył Sułka i ponownie goście przeżywali ciężkie chwile. Z tym, że krążek jak zaczarowany nie mógł znaleźć drogi do siatki “szarotek”. 240 intensywnych sekund gry, a na tablicy wciąż tylko 1:0. Dobra gra w defensywie podbudowała gości na kolejne minuty i w końcu kibice zobaczyli, że Podhale grać w hokeja też potrafi. Po niecałych dziewięciu minutach drugiej tercji fatalny błąd popełnił Michał Czernik, a wykorzystał go Neupauer. Zamiast pewnego prowadzenia gospodarzy mieliśmy zatem niespodziewany remis. Po utracie gola wreszcie wstrzelili się podenerwowani miejscowi, a dokładnie to Tomasz Kozłowski, który pokonał Bizuba precyzyjnym strzałem po lodzie. Pojedynek wrócił na dotychczasowe tory. Gospodarze ponownie seryjnie marnowali okazje, a Podhale tychże stworzyć sobie nie potrafiło. Hokeiści z Sosnowca jeszcze raz przełamali swą nieskuteczność na minutę przed końcem tercji. W zamieszaniu podbramkowym dobrze odnalazł się Rzeszutko i to właśnie on strzelił bramkę numer trzy.  


I tak wyłonienie zwycięzcy w meczu, który przy odrobinie lepszej skuteczności miejscowych powinien być już dawno rozstrzygnięty przyszło nam poczekać do ostatniej tercji. Choć w zdecydowanie lepszej sytuacji wydawali się być zagłębiacy. 


Na otwarcie ostatniej tercji prezent gościom sprezentował Khoperia, który po raz drugi w tym meczu zameldował się w boksie kar. Przewagę “szarotek” perfekcyjnym strzałem spod niebieskiej udokumentował Volrab. Było już tylko 3:2. Szósty gol spotkania ponownie należał do gospodarzy meczu. Coraz bardziej zmęczone Podhale zaczęło ratować się faulami, co otwierało miejscowym szanse gry 5 na 4. Właśnie podczas jednej z przewag dobrze rozegraną akcję strzałem z okolic bulika wykończył Dominik Nahunko.  Do końca spotkania Zagłębie kontrolowało przebieg meczu. Choć kilka razy nie potrafiło ustrzec się przed zagrożeniem ze strony gości, to zasłużenie utrzymało korzystny wynik do ostatniej syreny, przy okazji marnując kolejne multum szans na bardziej okazałe zwycięstwo.  


Zagłębie Sosnowiec - Podhale Nowy Targ 4:2 (1:0, 2:1, 1:1) 

1:0 Alexander Vasilev - Yevgeny Nikiforov - Ruslan Bashirov (3:07)

1:1 Bartłomiej Neupauer - Jakub Worwa (28:41)

2:1 Tomasz Kozłowski - Kamil Sikora - Daniel Klinecky (30:26)

3:1 Jarosław Rzeszutko (38:58)

3:2 Ondrej Volrab - Bartłomiej Neupauer (40:52)

4:2 Dominik Nahunko - Yevgeny Nikiforov - Alexander Vasilev (45:39, w przewadze)


Sędziowali: Marcin Polak i Mariusz Smura (główni) - Wojciech Czech i Michał Żak (liniowi) Minuty karne: 10 - 12 Strzały: 40 - 21 Widzów: 600


Zagłębie: Czernik - Khoperia (4), Syroezhkin, Nikiforov (2), Vasilev, Bashirov - Naróg, Jaśkiewicz, Nahunko, Rzeszutko (2), Chvanchikov - Krawczyk, Kinecky, Sikora, Kozłowski, Bernacki (2) - Opiłka, Gniewek, Piotrowicz, Dubinin, Blanik.  Trener:  Grzegorz Klich


Podhale: Bizub - Tomasik (2), Sulka (2), J. Worwa, Neupauer, Siuty - Volrab (2), Mrugała, B. Wsół, Bryniczka (4), J. Malasiński - P. Wsół (2), K. Worwa, T. Kapica.  Trener: Andrei Gusov

© 2024 PlanetOfHockey.com

O nas  |  Redakcja  |  Kontakt
Powered by