Magiczny czas dla Leszka Laszkiewicza
  Dodano 12 lat temu   Skomentuj
fot.
Tegoroczne święta Wielkanocne będą dla Leszka Laszkiewicza - lidera Cracovii Kraków niezapomniane, nie tylko ze względu na zimową aurę. Wczoraj sięgnął ze swoją drużyną po Mistrzostwo Polski w dodatku na lodowisku w Jastrzębiu, gdzie zaczynał swoją przygodę z hokejem. To jednak nie wszystko.

"Historia lubi się powtarzać" - to słowa znane każdemu, lecz Laszkiewicz odbierze je wyjątkowo. Powtarza się bowiem sytuacja, o której wspomina na oficjalnej stronie Cracovii: - Jedenaście lat temu, gdy grałem w Unii Oświęcim, spotkaliśmy się w finale z GKS-em Katowice i po sześciu meczach było 3:3. O złotym medalu miało zadecydować siódme spotkanie w Katowicach. Gospodarze byli bardzo mocni, ale udało nam się wygrać 2:1 i zdobyliśmy tytuł Mistrza Polski. Dzień później na świat przyszła moja córka Laura.

 

Da się zauważyć analogię we wczorajszym spotkaniu decydującym o tytule, a w dodatku Leszek Laszkiewicz w najbliższych dniach spodziewa się narodzin córki! -W najbliższych godzinach, być może nawet w sobotę urodzi się moja kolejna córka Lenka. Sytuacja powtarza się! To coś niebywałego! - mówi Laszkiewicz.

 

Oba wydarzenia zbiegły się w czasie, zawodnik komentuje to krótko: - Co mogę powiedzieć? To co się dzieje jest dla mnie magiczne, wyjątkowe

© 2024 PlanetOfHockey.com

O nas  |  Redakcja  |  Kontakt
Powered by